Wpis z mikrobloga

Nie wierzę w to co się właśnie wydarzyło. Miałem w piekarni sytuację jak z Monty Pythona. Kupuję sobie chleb, jakieś bułki a obok stoi facet i mówi, że przyszedł po odbiór zamówienia. Pani prosi go o karteczkę, na co Pan mówi, że nie ma karteczki, na co Pani, że w takim razie nie może mu sprzedać tego chleba. Pan zdziwiony, mówi swoje nazwisko, co miał zamówione, że chleb, ale to Pani nie przekonuje i nie sprzeda mu tego chleba.

Ja stoję z moim chlebem, bułkami patrzę na tą sytuację i nie wierzę co się właśnie odpierdziela.

Pan pyta w takim razie Panią, co on ma zrobić? bo nie pojedzie do domu po tą karteczkę. Pani nadal się upiera, że mu nie sprzeda i nie wie co on ma zrobić, ja nadal z chlebem i bułkami w ręku, które kupiłem przed chwilą bez zamówienia i bez karteczki patrzę na nich jak na debili.

Pan z takim zrezygnowaniem w głosie jeszcze podejmuje ostatnią próbę i pyta czy naprawdę nic się nie da zrobić bez tej kartki? Pani zasięgając jeszcze rady drugiej ekspedientki ze smutkiem odpowiedziała, że naprawdę.

Wychodząc już z tej piekarni postanowiłem iść z odsieczą Panu i mówię, to niech Pan ten chleb kupi bez tego zamówienia. Czy posłuchał rady? nie wiem bo wyszedłem, ale wydawał się być zdziwiony.

Mimo, że sytuacja miała miejsce naprawdę to jestem ciekawy, który wykopek był tym chlebem.

#heheszki
  • 22