Wpis z mikrobloga

Dwa największe odpały w Warszawie z czasów Beki2% to były:

1. Rezydencja Liwska - swego czasu polecana (w 2022) jako rozsądnie wyceniona inwestycja, w grudniowym promo śmigały mieszkania po 9900zł z metr. A potem rozpoczęli przedsprzedaż dla budynku obok (identycznego), którego cena to było 15,100 za metr XD raz, że +53% wzrostu ceny w rok (XDD), a dwa, że mieszkania w zbudowanym budynku kosztowały ledwo parę miesięcy wcześniej 9900, a przy dziurze w ziemi chcieli 15 koła. Dosłownie szczyt januszery, bo chodziło o to, by sprzedawać klitki 3-pokojowe ~50m^2 za 800k, czyli limit beki. Na sam koniec beki sprzedali około 30% mieszkań. Teraz nic nie schodzi oczywiście, bo kto byłby takim frajerem, żeby to kupić? Szokuje mnie, że oni na koniec beki nie zrobili jakiegoś konkretnego promo, żeby w grudniu puścić powiedzmy kolejne 30% za 13-14k z metra. A gdzie tam. Jeść nie woła, nie zeszli nawet grosza. No cóż.

2. Przystanek Targówek (RSM Praga) - to jakieś kuriozum, bo budowała to spółdzielnia mieszkaniowa a nie klasyczna spółka deweloperska. Człowiek by się spodziewał, że będą wyceniać rozsądnie, prawda? No cóż: w rok podniesiono cenę z 13,850 zł za metr na 18,500 zł za metr (nie pamiętam końcówki, możliwe, że tam było 300 albo 700), czyli około +35% wzrostu ceny. Przywalili podwyżkę większą, niż prawilni deweloperzy. Co ciekawe, podwyżka była tak duża, że pozostałe w budynku mieszkania (głównie 3-pok) zostały wypchnięte poza limit beki i oczywiście się nie sprzedały. I weź to zrozum.

Ale pewnie przyjdzie zaraz jakiś mirek i mi powie, że wcale nie ma w Warszawie bańki - że podniesienie ceny o ponad połowę w kilka miesięcy to zdrowa sytuacja.

#nieruchomosci #mieszkaniedeweloperskie
  • 8
@Yuri_Yslin:

coz, to jest tylko przyspieszony w czasie efekt ingerencji panstwa, takie samie efkety, tylko ze rozciagnieet w czasie daja sztucznie neiskie stopy, wakacje kredytowe, sztuczne pietrzenie problemow z ziemia, warunkami zabudowy, przylaczami, smieszne lub 0 podatki itp itd - tylko jak ze rosnie powoli Z TYCH POWODOW to nastepuej jakas durna racjonalizacja tego (to tak jakby ludzie sami sobie tlumaczyli czemu jogurt drozeje) to to jest "wolny rynek" ;)

PS
podniesienie ceny o ponad połowę w kilka miesięcy to zdrowa sytuacja


@Yuri_Yslin:
Na normalnym rynku bez wspomagaczy to by nie przeszło. Można podziękować rządowi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Yuri_Yslin: szkoda, że nie obserwowałeś cen inwestycji we wcześniejszych latach. Skanska przy Domaniewskiej 2019 - 11000zl. Nie no za drogo, covid, kataklizm, będzie spadać.
Koniec 2020 - 14000zl. Rok później 20000zl ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Yuri_Yslin: sąsiad sprzedawał mieszkanie na koniec beki (inwestycyjne, stało praktycznie jako pustostan). Jako że trochę znajomy, to opowiadał o przebiegu negocjacji. Wystawił mieszkanie w cenie z dupy, jakieś 30% wyżej niż analogiczne. No i przyszli do niego bekowicze, młoda para. Narzekali, że cena oderwana od realiów, ale że okienko na bekę im się zamykało i w sumie to nie wydawali swojej kasy, tylko cudzą - wzięli to za tę zawyżoną cenę
@Kam_sekwaw: tak, warszawskie przedmieścia mieszkaniowe to jest kompletna patologia cenowa. 90% ceny miejskiej a smród, hałas, korki, dojazdy etc. nie wiem kto normalny za to płaci, może sami ukraińcy