Wpis z mikrobloga

Ktoś potrafi mi wyjaśnić jedną rzecz?

Zauważyłem przez cały okres dorosłości (liceum, studia, praca) wśród osób z którymi miało się styczność to 90% dziewczyn było w związkach albo się z kimś spotykała. Natomiast wśród chłopaków proporcja ta wyglądała zupełnie na odwrót - tylko kilku chłopaków miało dziewczyny, najczęściej top tier (chady).
Moje życie tak się potoczyło że studiowałem na kierunku gdzie 70% to były dziewczyny, tak samo w pracy. W zespole same dziewczyny (w większości same pasztety) a i tak każda z pierścionkiem na ręku.

Skoro te dziewczyny są w związkach z mężczyznami to proporcja singli/zajętych powinna być równa a jest zupełnie inaczej.

Dodatkowo dodam że mieszkam w Warszawie, gdzie według oficjalnych statystyk jest więcej kobiet niż mężczyzn w wieku produkcyjnym.

Dlaczego matematyka nie działa w tym przypadku?

#blackpill #przegryw #samotnosc
  • 32
Proszę bardzo wyniki Narodowego Spisu powszechnego w którym wzięło udział większość (prawie wszyscy) Polaków.


@paprykarz2137: no i przyznasz chyba że to są zdecydowanie inne statystyki niż to co zaprezentował nam wyżej kolega?

Nagle mamy bliżej 40% żonatych a nie 15% jak na wyborczym wykresie, a jak sam wspomniałeś brak mowy w ogóle o związkach nieformalnych
@paprykarz2137: nom widzimy to nawet bo w grupie 15-24 jest 4% żonatych - jeśli jednak 90% ludzi nie bierze ślubu między 30-34 rokiem życia to ta statystyka jest znacznie powyżej 15% i w dalszym ciągu nie uwzględnia związków nieformalnych których z całą pewnością w tej grupie wiekowej jest więcej niż małżeństw xD
Dodatkowo dodam że mieszkam w Warszawie, gdzie według oficjalnych statystyk jest więcej kobiet niż mężczyzn w wieku produkcyjnym.


Dlaczego matematyka nie działa w tym przypadku?


@paprykarz2137: Matematyka działa bo nieprawdą jest to, że w warszawie jest więcej kobiet w wieku produkcyjnym, jest mniej. Kobiet jest generalnie więcej ale właśnie jak liczysz też laski 50+.

Ktoś wrzucał grafikę że ogólnie w polsce na 100 kobiet w wieku produkcyjnym przypada 130-140 facetów.

Dodaj
@paprykarz2137: Kiedyś z ex oglądałem stary czeski, czarnobiały film który opowiadał o życiu po 2 wojnie i było odwrotnie. Chłopy chodziły na potańcówki i same kobiety, mogli przebierać. Chłopów nie było z oczywistych powodów.
@paprykarz2137: I mieszkając w Wawie zauważyłem ciekawy fenomen który niestety można potraktować bardziej anegdotycznie ale daje do myślenia. Jak gadałem z jakimś słoikami którzy przyjechali z dziewczyną do stolicy to nierzadko okazywało się, że to panna chciała tu przyjechać a jak przyjeżdżali to następowało rozstanie i chłop albo rozwodnik albo singiel.

Więc no to pokazuje jak wygląda sytuacja kobiet na rynku w dużych miastach.

Na wsiach i w małych miasteczkach/miastach nie