Wpis z mikrobloga

#przegryw #blackpill #niebieskipasek #logikarozowychpaskow

Tak sobie czytam dzisiaj te Wasze wpisy i strasznie mi Was żal Mirki, że tacy jesteście pogrążeni w tym maraźmie.

Czasem, aż nie dowierzam, że tak mało pewności siebie macie i użalacie się nad sobą, czując się tacy bezradni.

Tak się zastanawiam jak Wam można pomóc?

Mi z mojej kobiecej perspektywy zawsze się wydawało, że w relacjach damsko-męskich jest Wam dużo prościej, bo to teoretycznie od Was powinna wychodzić inicjatywa. Większość z nas, normalnych dziewczyn, nie ma niewiadomo jakich wymagań co do partnera: chcemy miłości, szacunku i zrozumienia. Z powierzchownych rzeczy wystarczy zadbany facet, z pasją i jakimiś planami na życie, najlepiej zdrowy i bez nałogów :) Niby tylko tyle, a aż tyle.

Jutro mamy dzień kobiet, będziecie mieli szansę zrobić coś miłego dla napotkanych kobiet, może warto dać sobie szanse na bycie przyjaznym gościem i zaprezentować się z dobrej strony.

Jak macie pytania śmiało piszcie, chętnie pomogę, pogadam.

Xoxo
  • 118
myślę, że problemem może być desperacja, jeżeli zagadujesz w celu „posiadania dziewczyny” a nie poznania drugiego człowieka z ciekawości, żeby później się ewentualnie potoczyła ta znajomość dalej. Dodatkowo widzę, jak bardzo jesteś sfrustrowany tym brakiem skutku, co może przekładać się na wpływ Twoich wypowiedzi i starań irl. Najłatwiej jest kogoś poznać poprzez znajomych, warto mieć pasje czy hobby i spotykać w związku z tym różne osoby


@Tereskaxoxo: xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
300% trollingu, opanuj
@Tereskaxoxo ciężko mi powiedzieć bo aż tak w to nie wchodzę, a sam już nie randkuje od wielu lat, ale znam wielu na prawdę wporzo gości którzy dla przykładu szukali randek na tinderze i to zupełnie nie w celach odbycia stosunku, tylko faktycznie zbudowania relacji, a ich głównym kryterium referencyjnym była komunikatywność oraz schludny wygląd drugiej strony (a przynajmniej tak twierdzili). Logiczne, że nikt nikomu nie każe się podobać drugiej stronie, ale
@Zoliborskaskoda: to może czas najwyższy zająć się czymś nowym i wyjść do ludzi? Kursy, wycieczki, bieganie, wspinanie, siłownia itd? Nie musisz koniecznie zagadywać w tych miejscach do kobiet, możesz się zakolegować z kimś i przez niego poznać innych ludzi znajomych, a w tym też kobiety
myślę, że nie warto uzależniać podejścia do płci przeciwnej na podstawie dotychczasowych doświadczeń


@Tereskaxoxo: To tak nie działa, skoro jedni mają jedynie złe doświadczenia, a inni jedynie dobre, to zapala się lampka w głowie. Mając jedynie złe doświadczenia nie da się z uśmiechem na twarzy próbować dalej. Analogicznie - jest sobie pies, który jedyne co zaznał od ludzi to przemoc, bo ludzie go bili i znęcali się nad nim. Wiesz jaka
@whitepill_enjoyer: rozumiem tą analogię, przykro mi że coś takiego Cię spotkało, ale wypierając możliwość istnienia normalnych osób i odbierając sobie szanse na szczęście, nie znajdziesz tej jednej osoby. Życzę Ci dużo siły i trzymam kciuki, że w końcu znajdzie się ktoś taki, komu będziesz mógł zaufać. A w międzyczasie spróbuj popracować nad pewnością siebie, bo takie przeżycia na pewno przysparzają kompleksów.
@Tereskaxoxo: Luz, nie potrzebuję współczucia i nikogo nie szukam obecnie do związku, wymieniam się tylko poglądami, tzn. uważam, że czasem lepiej sobie odpuścić i zająć się czymś innym zamiast pogrążać się w depresji szukając tej jedynej dziewczyny, która nie potraktuje cię jak śmiecia.

A w międzyczasie spróbuj popracować nad pewnością siebie, bo takie przeżycia na pewno przysparzają kompleksów.


@Tereskaxoxo: Pewności siebie mam więcej niż kiedykolwiek i radzę sobie dobrze, bo
@Tereskaxoxo wyobraź sobie, że inwestujesz w coś czas, pieniądze, angażujesz się emocjonalnie a w efekcie dostajesz lekko mówiąc nic, i tak wiele razy. Ja takich ludzi kompletnie rozumiem.

Za to mam kilku kolegów którym się "poszczęściło", z tym, że mieli zupełnie inną taktykę niz ci o których mówiłem wcześniej.
A konkretniej, podchodzili masowo do tematu. Jak największa ilość randek, raczej bez nadmiernego zaangażowania żeby nie powiedzieć o zupełnym jego braku, pisanie z