Wpis z mikrobloga

Spędziłem kilka miesięcy w jednej z największych polskich hut na stanowisku, które kojarzy się z odpowiedzialną pracą, a jedyne co zobaczyłem to nieprawdopodobną skalę kradzieży, korupcję i ogólny kult #!$%@? się. Niesamowite, że w 2024 roku wciąż istnieją firmy zatrzymane w latach 80 ubiegłego wieku. Stare narzędzia ledwo się trzymające, #!$%@? w BHP, pracownicy wynoszący dosłownie wszystko, łącznie z sześciometrowymi rurami przez bramę, na której jest ochrona i nie powinno być na to szans. Dawanie w łapę kierownikom, żeby nie zwracali na to uwagi. To jest kosmos dla mnie. Jeśli ktokolwiek byłby zainteresowany dłuższym wpisem to chętnie się podzielę historią, ale uprzedzam, jest tego bardzo dużo.

#praca #pracbaza #januszebiznesu #prl
  • 91
@AspoleczneUfo: robisz podstawowy błąd. To nie była kradzież, a załatwienie!
Jak był okres covidowy to żona jednego debila, którego znam pracuje jako pielęgniarka i ona właśnie "załatwiała" im różne rzeczy jak płyn do dezynfekcji, maseczki, rękawiczki, a trzeba pamiętać jak ceny były wywindowane i jaki niedobór na rynku był.
Pielęgniarki podobno masowo "załatwiały" takie rzeczy.
Jakby załoga miała współwłasność, to skończyły by się kradzieże, każdy każdego by pilnował.


@fukken: mogli sobie kupić udziały to by mieli współwłasność :)

robol-złodziej nie będzie szanował niczego co dostaje za darmo,
szanowałby dopiero to za co zapłacił,

chcesz pracować w tej firmie? no to zainwestuj 50k czy 100k i kup udziały, wtedy racja, faktycznie każdy by każdego pilnował,
a jak za darmo? za darmo to g*wno warte, tak samo by
@nobrain: Gdybyś zobaczył firmę od środka to byś zmienił zdanie. Każdy warsztat wygląda jak żywcem wyjęty z PRL. Kalendarz z gołą babą z 2006 roku, stare meble z domu kierownika jako szafki na narzędzia, krzesła rozpadające się, na niektórych było widać jeszcze plamy po oleju z grzybków, którymi Gierek zagryzał wódkę. Przyzwolenie od kierowników na kradzieże, wynoszenie całych bębnów kabli, miedzi, narzędzi, stali, wyjeżdżanie w trakcie pracy poza zakład firmowymi samochodami,
@AspoleczneUfo: bo taka jest prawda. I nie ma tu żadnego spisku. Nic dziwnego że FSO nie wytrzymało jak mieli 2x za dużo pracowników, technologię z lat 60 i brak jakiejkolwiek chęci restrukturyzacji. A mógł być teraz zakład zatrudniający tysiące ludzi w tym polskich inżynierów to nie bo leśne dziady stracą robotę w której nie robia nic i krana. Ale to napewno niemce zabiły bo by była konkurencja dla vw (naprawdę słyszałem