Wpis z mikrobloga

Od ponad 3 lat robie nocki w cukierni u prywaciarza. 6 dni. Nie mam nawet 4k na rękę.
Wczoraj trafiła mi się oferta pracy, którą chciałem wykonywać już dawno.
Niedawno zwolnił się u nas dobry pracownik, który wszystko potrafił zrobić, był wszechstronny. Teraz zostało nas dwóch i wiem, że jeśli ktoś z nas się zwolni, to szef będzie miał mokro. Zresztą jestem aż nadto empatyczny, bo nie chce zostawiać kumpla z jakimś nowym bambikiem, który sam nic nie zrobi. Jestem w kropce. Co byście zrobili na moim miejscu?
  • 176
  • Odpowiedz
Sęk w tym że obowiązuje mnie 3 miesiące wypowiedzenia, a za tyle czasu w tamtej pracy już na pewno nie będzie oferty. Jedyna szansa to za porozumieniem stron i wydupcam stąd już za chwile


@vofeen: to nawet się nie zastanawiaj. Rozumiem, że żal Ci kumpla, ale jak kumpel będzie miał lepszą alternatywę to też pewnie odejdzie. Jak chcesz robić coś dla innych to zostań wolontariuszem i pracuj w hospicjum albo
  • Odpowiedz
@vofeen: Z pragmatycznego punktu widzenia, to lepiej byłoby zmienić robotę. Pomijając jakieś kwestie obaw przed nowym, lęków czy sobie człowiek poradzi w nowym miejscu itd. Ale wydaje mi się, że pracodawca jak mu się zacznie nie zgadzać na rachunku, to bez skrupułów da Ci wypowiedzenie.
  • Odpowiedz
Kariera to zawsze Ty na pierwszym miejscu. Zakomunikuj szefowi, że odchodzisz i daj wypowiedzenie. Przez jego okres ustalcie zakres zdawania i przekazywania obowiązków. Jak szef nie umie Cię zastąpić to jest dupa nie szef i niech upada.
  • Odpowiedz
  • 0
@vofeen Ty mniej nadzieję że żona nie zostawi szefa bo też będziesz musiał ją zastępować. Przecież nie zostawisz go tak ...
  • Odpowiedz
@vofeen: panie ;p
Idziesz do szefa i mówisz, że chcesz 6,5k netto.
Kasjerki w Kauflandzie mają mieć 5,8k brutto.
A Ty podobno jesteś wielofunkcyjny i potrafisz zrobić wszystko. Jak nie godzi się na warunki to zmiana pracy.
Chyba, że jesteś „miękki” to dalej #!$%@? za drobne.
  • Odpowiedz
@vofeen:
Praca to umowa obu stron. Jeśli pracodawca cię nie ceni, to ty nie powinieneś cenić pracodawcy. A kolega też pewnie chce odejść tylko z kolei ciebie nie chce zostawiać. Po prostu pogadaj z nim i odejdźcie razem.
  • Odpowiedz
Idziesz do szefa i mówisz że za mało zarabiasz, koszty życia zjadają ci cały hajs i masz lepszą ofertę
nastepnie dyplomatycznie mówisz ze albo podwyżka albo wypowiedzenie bo nie masz wyjścia
end of story
5 minut asertywności = wygryw
  • Odpowiedz
Od ponad 3 lat robie nocki w cukierni u prywaciarza. 6 dni. Nie mam nawet 4k na rękę.

Wczoraj trafiła mi się oferta pracy, którą chciałem wykonywać już dawno.

Niedawno zwolnił się u nas dobry pracownik, który wszystko potrafił zrobić, był wszechstronny. Teraz zostało nas dwóch i wiem, że jeśli ktoś z nas się zwolni, to szef będzie miał mokro. Zresztą jestem aż nadto empatyczny, bo nie chce zostawiać kumpla z jakimś
  • Odpowiedz
@vofeen ,,drugiego takiego nie znajdzie’’ xddd pierwsza zasada pracy jest taka, ze nie ma ludzi niezastąpionych. Przed Tobą firma istniała i długo po Tobie będzie.


@lycha911: przecież on to napisał w kontekście, że takiego frajera nie znajdzie, i ma rację XD
  • Odpowiedz
@vofeen: Prosta piłka powiedz mu, ze myślisz o odejściu bo za mało zarabiasz i jak chce, żebyś został to niech Ci da takie warunki jak tam, które rozumiem są dla Ciebie ok. Jego odpowiedzieć będzie Twoją odpowiedzią czy zostajesz
  • Odpowiedz
@vofeen: po prostu zachowaj się jak dorosły facet. „Ratowanie” tego pracodawcy i kolegi to nie jest dorosłe zachowanie. Możesz go lubić itp. jednak masz prawo złożyć wypowiedzenie, a on ma prawo poprosić cię, żebyś został. A ty masz prawo odmówić i zmienić pracę.

Tyle. To nawet nie jest żadne bycie w kropce albo dylemat, sam sobie to wmawiasz.

Jeżeli jest inaczej to coś jest nie tak w relacji między wami
  • Odpowiedz
spytaj czy mozesz robic 2 zmiany 8 dni w tygodniu moze zarobisz 4,200 to bedziesz zadowolony a i o jakiegos paczka na tydzien
  • Odpowiedz
@vofeen Jak masz dobre serce, to wyślij 2k na siepomaga i pokaż screeny. Nie wyślesz? Nie wyślesz, bo to nie kwestia dobrego serca, ale braku odwagi. Ja mam dobre serce i dam Ci bezinteresownie dobrą radę - nie opłaca się pracować w nocy, bo to niszczy zdrowie. Każdy woli być zdrowy, a nie chory. Na dodatek pracujesz za psie pieniądze, więc to się zupełnie nie kalkuluje. Poświęcić się można dla dużych
  • Odpowiedz