Wpis z mikrobloga

@jalop: IMO całkiem bez sensu bo trucie się alkoholem to najlepiej robić w towarzystwie jeśli już. A jedno piwo to gówno z tego masz nawet klepy fajnej nie ma ale już dodatkowe 250 kcal, niepotrzebnie obciąża organizm, pogorsza jakość snu i powoduje niepotrzebne podjadanie. Jeśli już to polecam walnąć bucha i piwko 0% Zatecky, tylko 60 kcal a efekt praktycznie taki sam
@jalop:
Stykowa sytuacja. U jednych jedno piwko dziennie będzie się kwalifikowało jako picie okazjonalne, a u drugich to już będzie kwalifikować się pod uzależnienie.
Dużo zależy od emocji i rytuału z tym związanego: np. jeśli piwko jest strzelane rano "na pobudzenie", albo po powrocie z roboty "na odstresowanie i rozluźnienie" - to już jest niebezpieczne picie.
@jalop: Nie, to za mała ilość żeby być uzależnionym fizyczne.
Może to być natomiast uzależnienie psychiczne ale psychicznie uzależnić można się od wszystkiego co sprawia nam przyjemność.
@jalop: Twoje pytanie jest zbyt złożone, aby odpowiedzieć na takowe tak lub nie. Moim zdaniem na przykład alkoholizm jest wtedy kiedy pijesz jedno piwo dziennie bo musisz, ale jak pijesz co dziennie i nie robi ci różnicy to, że nie wypijesz na przykład 3 dni ciągiem to nie jest alkoholizm tylko po prostu lubisz. Jakby też nie przesadzajmy bo o uzależnieniu się mówi kiedy ktoś pije 1 piwo dziennie, ale jak