Wpis z mikrobloga

Pamiętam jak na studiach kiedy użyłem terminu "klasy społeczne" otrzymałem od profesor cały wywód że to archaizm, że klasy społeczne nie istnieją już bo globalizacja zatarła większość różnic między ludźmi. Ja natomiast coraz bardziej utwierdzam się w spostrzeganiu, że żyjemy w mocno klasowym społeczeństwie. Nawet w bogatych miastach wojewódzkich mamy dzielnice o różnym profilu klasowym mieszkańców i to wyraźnie widać. Jedyna (moim zdaniem) różnica jest taka, że oprócz tych trzech podstawowych powstało kilka klas "pośrednich" które troszkę zaburzają nasze wyobrażenie o społeczeństwie klasowym. Choćby masa ludzi żyjących niby jako klasa średnia, ale po odjęciu rat kredytów zostaje im tyle co robotnikowi z kołchozu gdzieś na głębokim podkarpaciu. Albo ludzie którzy nieźle zarabiają na jakichś np. Tirach ale dalej siedzą na wioskach i #!$%@?ą większość hajsu. Plus łatwiej jest przejść z klasy do klasy, ale też nie do końca, bo ciężką pracą możesz przejść do klasy średniej ale już raczej nie podskoczysz tak do klasy wyższej.

A Wy co o tym sądzicie?

#socjologia #zarobki #pracbaza
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Ethernit: profesor zapewne nie miał czasu wyjaśnić, że stratygrafia pionowa klas społecznych jest w dużym stopniu zastąpiona poziomą - znacznie większe znaczenie ma, czy urodzisz się w kraju pierwszego świata, czy w jakimś afrykańskim/azjatyckim zadupiu.

No w w takim rozumieniu tematu, pozostaje podział na plebs, którego stopa życiowa się aż tak bardzo nie różni, oraz elitę, jakiś jeden procent populacji świata.
  • Odpowiedz
  • 0
pozostaje podział na plebs, którego stopa życiowa się aż tak bardzo nie różni, oraz elitę, jakiś jeden procent populacji świata.


@krystal_Tri_tapik: To też tak nie jest, pomiędzy masz jeszcze ludzi mających dochody na poziomie np. 50k i żyjący w zamkniętych enklawach typu miasteczko Wilanów. Chociaż faktem jest że dalej już jest przepaść, długo długo nic aż zaczyna się ten 1% miliarderów.
  • Odpowiedz
otrzymałem od profesor cały wywód że to archaizm, że klasy społeczne nie istnieją już bo globalizacja zatarła większość różnic między ludźmi.


@Ethernit: Co kurła? Czego ta profesor uczyła? Swoją droga jestem ciekaw też jakie poglądy szły w parze z takim twierdzeniem i czy szlo to wyczuć? Bo ten pogląd to taki rodzaj chciejstwa propagowany często przez tych, w których interes godzi fakt, że no jednak gdzieś tam jakaś klasyfikacja społeczeństwa
  • Odpowiedz
@Ethernit za 50k nie żyjesz w zamkniętej enklawie, bo to dalej za mało na to. Ludzie myślą, że życie za 30-40-50k to nie wiadomo co. To jest komfortowe życie, gdzie za rzeczy codzienne rzeczywiście nie patrzysz na ceny, natomiast większe zakupy dalej są czymś o czym musisz myśleć. Dalej nie latasz wszędzie biznesem/1 klasa, dalej w dużej ilości wypadków nie jeździsz nowym samochodem (chyba że masz leasing, lub praca da), dalej
  • Odpowiedz
  • 2
za 50k nie żyjesz w zamkniętej enklawie, bo to dalej za mało na to. Ludzie myślą, że życie za 30-40-50k to nie wiadomo co


@motoinzyniere: Oczywiście że żyjesz. Przy takich zarobkach możesz poruszać się już w równoległym społeczeństwie, gdzie na przykład nie ma problemów z służbą zdrowia (bo chodzisz prywatnie), Twoje dzieciaki uczą się fajnych rzeczy w szkole i rzeczywiście je ona rozwija (prywatne szkoły), a cały współczesny świat stoi
  • Odpowiedz
  • 0
@niecodziennyszczon: przedmiot nazywał się bodajże stratyfikacja społeczna. generalnie odnoszę wrażenie że ten termin źle się po prostu niektórym ludziom kojarzy i chyba to trochę spuścizna komunizmu, który szafował nim na prawo i lewo. Ze skrajności w skrajność.
  • Odpowiedz
@Ethernit: Trochę szokujące, że babka która wykładała coś takiego głosiła taki pogląd. Dobre parę lat temu czytałem, że jacyś brytyjscy badacze wyszyli z założenia, że owszem należy dokonać w dzisiejszych czasach zredefiniowania całego tego podziału na klasę średnią itp itd., bo np trudno mówić o klasie robotniczej w społeczeństwie gdzie przemysł bardzo mocno stracił na znaczeniu itd. Ale na pewno ikt tam nie podważał istnienia jakiejś kategoryzacji na klasy samego
  • Odpowiedz