Wpis z mikrobloga

@poorepsilon: @nieinteresujemnietozupelnie Nie wiem czy ze mną jest coś nie tak, ale miewałem raz w tygodniu nawet. Dochodziło to do takiej skrajności, że bluza na krześle miała kształt jakiegoś demona i się poruszała jednocześnie szepcząc jakieś dziwne rzeczy. Plus, często miewałem tak, że byłem pewien, że nie jestem we własnym łóżku, ale nie mogłem tego tak jakby rozpoznać. Nie polecam, jedyne czego się nauczyłem, by z tym walczyć, to za wszelką
@RealBirb: po mojej akcji mocno się tym zainteresowałem i można mieć do tego predyspozycje ale największe znaczenie mają złe warunki snu które to generują. Zwróć uwagę czy w pomieszczeniu którym śpisz jest na tyle jasno że powstają cienie, np. masz do połowy otwarte żaluzje a za oknem jest latarnia uliczna ktora rzuca dużo "pasków" w pomieszczeniu. Takie warunki to generator paraliży sennych. Często pojawia się w więzieniach (kraty w oknach i
@RealBirb: te halucynacje są bardo często na podłożu religijnym, jakieś demony, szatany i inne gówna. To taki motyw opętania bo co robił człowiek po takiej akcji? no zapalał w pokoju jakąś lampkę/świeczkę przed pójściem spać bo się bał tej #!$%@? ciemności. A to tylko triggerowało kolejne paraliże senne i grubo mieszało w głowach 'opętanych'
@dziwnyczlowiek: paraliż senny ludzie często odbierają jako duchy albo demony, a to tylko i wyłącznie obrona organizmu przed łażeniem po nocy i machaniem kończynami. Za pierwszym razem jak miałem to się srogo przestraszyłem. Niedawno też mi się przytrafiło. Ogólnie głupie uczucie bo nie można się ruszyć i nic powiedzieć. Najważniejsze to się uspokoić i odczekać chwilę aż wróci sprawność.
@Wight: no nie wiem. Ja już wiem z czym mam do czynienia więc już tak nie panikuję jak kiedyś, ale oprócz braku możliwości poruszania się dochodzi jeszcze pisk w głowie jak w filmach podczas ogłuszenia/wypadku, no i ta mroczność z poruszająca się postacią. Gruba schiza. Można się przestraszyć
@poorepsilon paraliż senny jest zajebisty, jak nauczysz się go „kontrolować” i wiesz, że już w nim jesteś. Początkowe razy zawsze miałem z postaciami z horroru, leżę przywiązany i nie mogę się ruszać, a jakaś #!$%@? postać wchodzi na mnie od dołu XD