Kupiłem dwa miesiące temu dywanik po kąpieli za 2€. Lepiej go wyrzucić i kupić nowy czy bawić się w czyszczenie pranie etc? To zajmie dłużej niż zakup nowego.
Co się stało z osobą odpowiedzialną za przyznanie Jaruzelskiemu medalu Sibiraków? Czy została zniszczona przez Kaczyńskiego? Jak potoczyła się jej historia zawodowa i życiowa?
Dlaczego jak chcesz być normalnym człowiekiem, to jest to źle odbierane? Na przykład jak robisz coś dobrego dla kogoś to jesteś wykorzystywany, a jak zrobisz komuś coś złego to jesteś bardziej szanowany przez innych?
Dlaczego dobro jest złe, a zło jest dobre dla ciebie? O co tu chodzi? Wszystko jest jak w lustrzanym odbiciu. Żyje 37 lat i nie mogę tego zrozumieć.
Ja bardziej szanuje i lubię ludzi, którzy są dla mnie
@Durisil: @cichy-spokojny-grzeczny zgadzam się całkowicie. Właśnie o to pytam. Jednak powtarzacie moje wnioski, moje pytanie brzmi dlaczego tak jest? Ludzie uważają się za inteligentnych. Jak włożysz rękę w ogień to doznasz bólu. To oczywiste co mówicie. Moje pytanie brzmi dlaczego pomimo świadomości ludzie zachowują się jak robaki? Ludzie nie mogą być tak głupi by dobrowolnie spalić swą kończynę, a jednak to robią z dumą i poczuciem wyższości nad innymi. Wy to
@cichy-spokojny-grzeczny: zgadzam się i dogłębie studiowałem proces ewolucji. To są także moje wnioski, ale zawsze uważałem, iż ludzki intelekt jest wyższy, potrafi zrozumieć popęd jako biologiczną potrzebę. Twoj wniosek, twoja wypowiedź jest naturalnym skutkiem posiadania świadomości i inteligencji. Skoro więc posiadamy tę zdolność, nie potrafimy rozróżnić prostego światła od ciemności? Nawet komórka potrafi to. O co tu chocdzi? Jak to wytłumaczyc? Proszę pomóż mi, bo juz nie chcę żyć w tej
Była sobie bezdomna kobieta, była bardzo głodna i chora. Przyszedł lekarz, który ją uleczył i nakarmił, bardzo mocno ją pokochał i troszczył się o nią. Uratował tę kobietę i zapewnił jej wszystko czego pragnęła, zabił bestię która chciała ją zaatakować. Nie chciał nigdy niczego w zamian.
A ta kobieta nie szanowała tego lekarza i pokochała wysokiego blondyna, który gardził nią i wyśmiewał za plecami. Im bardziej traktował ją jak szmatę i pomiatał,
#marciniak nie wiem czy winny, czy niewinny, nie obchodzi mnie to. Wiem jedno, ja bym nie mógł spać. Wpływa takie wydarzenie mocno na psychikę normalnego faceta. Nie można już normalnie sędziować jeżeli się jest obiektywnym i wrażliwym człowiekiem. #mecz
I need to break my friends doors, so just have minutes while walking but i got riposte I need to share. I know that sometimes Dick was not into gnosticism in a way as putting somebody in categories, It does not surprise me that also Jung Didn't. Every Genius is against putting him in some categories, so they prefer to be concideredas free independent thinker, so this is what real
okultystyczna mantra cień chmur spadek ciśnienia brak wiedzy i czyste szaleństwo na stadionie zapełnionym po brzegi wścieklizną naostrzone kły i węszenie sukcesu w dziurkach czarnej żyznej gleby twarde jak beton czoło nie do skruszenia przez zaskoczenie szerszej perspektywny tu jestem i wołam stąpam po chodniku zakopując rzeczywistość między piaskiem a podeszwą zaczyna brakować kolejnych kroków siły odeszły z tchnieniem jasnego poranka
dziwna konstrukcja wspinam się po metalowych schodach jest dostatecznie wysoko okno
krwisty stek z humanoida kastracja szarego człowieka podrzynanie gardła egzekucja wyrok samotność chęć mordu głód rodzenia rozmnożenie pokarmu chleb ryby ser i wino zimne piwo nadmorski cydr gałązka oliwna baranek sweter z bawełny świeża koszula ciepła kąpiel rozsypana układanka wiadro śrutu z myśli dwa wiadra łusek po słowach celownik karabinu między oczami na czubku nosa trzecie oko bóg znisczenia czarny nieprzyjaciel pomocnik ludzkości
skowyt nazwisk litania obłudy straconych dni nie rozpoznaję ich
melancholijna kastracja egzorcyzmu kaddisz żydowski taniec na grobach śmierci nachalna propaganda życia szczęście zatopione w zatoce banda pijaków śmród człowieka płynącego pod zamarzającą krą egzaltacja tańca promocja świeżej żywności pryskanej chemią z samolotów grupa zaplutych kretynów pachnących zielonym jabłkiem głód konsumpcji spoglądają na tańczące nagie #!$%@? wypinające zasmrodzone jamy wielki szary niedźwiedź budzący się z hibernacji czarny otwór jaskini kamień został odsunięty w środku nie ma zwłok
unoszę się nad łóżkiem wibruję opętany jestem szalem mistyczne danie podane w doznanie czarna ściana płaczu drgam jak struna w instrumencie boga płodności pachołki i pyszałki brzmią jak piszczałki przy muzyce lewitacji nad wodospadami i strumieniami fotonów czym są ręce kładzione na twarzy potem piją i drętwieją nie czuję kończyn zatrzymał się przepływ krwi legiony mrówek maszerują po skórze z krokodyla zniszczone i tanio sprzedane wyrzucone na bruk gnije spoglądam w górę