Wpis z mikrobloga

@robeeert-zakolnica: ja wspominam z łezką sezony tuż przed debiutem Kubicy, te jeszcze w TV4. Była magia, ten odległy świat starali się tłumaczyć Borowczyk, zientarski, nawet Hołowczyc się tam przypaletal. Bez tej propagandy która już chciało się rzygać po jednym sezonie Kubicy :p Było analizowanie wszystkiego, opowieści bez wykrzywiania obrazu. Był największy w historii Schumacher w 2004 i potem jego upadek w 2005. 2006 też spoko ale to już nie było
  • Odpowiedz
@Atomus: Zazdroszczę, ja niestety byłem za mały żeby to oglądać/zapamiętać w jakiś sposób. Gdybym był z 2/3 lata starszy XD Tak to mam przebłyski z sezonu 2006, kolejny już wiem, że oglądałem w zasadzie cały, a potem to już wiadomo.
  • Odpowiedz
@robeeert-zakolnica: w sumie to po prostu te pierwsze sezony niezależnie z kiedy się najlepiej wspomina :). Np. rajdy wogole mi nie podchodzą od wielu lat, a na przełomie wieku oglądało się z wypiekami relacje z WRC a potem Colinek 2.0 hehe Teraz już tylko MotoGP cieszy jak kiedyś, jest ten ogień i walka sportowa, a nie tak zanurzona w technikaliach, chociaż to też wyścig zbrojeń prototypów.
  • Odpowiedz
@PrawaRenka: nie wróci bo teraz kolejne ekipy TV silą się na wielki profesjonalizm. Rozwalili świetny duet komentatorski Boro-Myszołow, Zientar w studio ech...zona która gdzieś tam zmuszona jest oglądać F1 ze mną od ponad 20 lat tez mówi że jak Boro komentował to było coś, a teraz gadają jakby śniadania nie zjedli i usnąć idzie przez monotonny komentarz i nieważne czy to 11 czy Via..
  • Odpowiedz