Aktywne Wpisy
peter-sobieraj +26
Od 2 lat choruje, i żaden lekarz nie jest w stanie zdjagnozować co mi dolega (wiekszosc nawet nie próbuje).
Może ktoś z was bedzie widział co mi dolega.
Straciłem zdolność myślenia. Byłe programistą z pasją, a teraz nie potrafie napisać najprostrzych rzeczy.
Mam problem żeby połaczyć 2 fakty w wniosek.
Mam problem z pamięcią. Podczas testu u psychologa okazalo sie ze nie jestem w stanie przez minute zapamiętać 3 prostych figór geometrycznych.
Może ktoś z was bedzie widział co mi dolega.
Straciłem zdolność myślenia. Byłe programistą z pasją, a teraz nie potrafie napisać najprostrzych rzeczy.
Mam problem żeby połaczyć 2 fakty w wniosek.
Mam problem z pamięcią. Podczas testu u psychologa okazalo sie ze nie jestem w stanie przez minute zapamiętać 3 prostych figór geometrycznych.
darknightttt +4
@szzzzzz: Kolejny weganin spod znaku "tylko kiełki, kalafior i banan. TRT? To tylko nieznaczący dodatek. Mówię Ci, wszystko na kiełkach".
@inflacja_biedaku: sęk w tym, że wegatarianie, których znam mają zdecydowanie większą świadomość co jedzą niż więkoszość mięsożernych, którzy po prostu jedzą byle co.
@OskarDeveloperski: Masz, 170g białka - 2 puszki fasoli (całe potężne 200g suchej, ludzie #!$%@?ą po 0.5kg mięsa często), kostka tofu i 4 miarki prochu (2 szejki, jeden rano drugi wieczorem, albo do owsianki se dosypać możesz). No niemożliwa dieta xD. A to ilość białka dla >100kg chłopa.
@Niedobry: konie są jeszcze lepsze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Liczy się jeszcze przyswajalność. To, że po roślinach motylkowych często mocno wzdyma. 0.5kg mięsa to mało kto normalny szamie, zazwyczaj jest to ok. 150-200g
Sam jem mięso przynajmniej kilka razy w tygodniu ale ten mem mógł zrobić tylko debil obrażony że ktoś prosi o uargumentowanie swoich poglądów.
No i oblicz ile kcal w sumie pochłaniasz w tych fasolach i tofu żeby zjeść dzienne zapotrzebowanie na białko vs ile na diecie z mięsem, a cała reszta zostaje na zjedzenie czego tylko chcesz
Tak jakby factory-farming, monokultury, nawozy sztuczne, itd. były nieszkodliwe dla planety i ekosystemu, lol.
Sęk w tym, że nie trzeba wylewać dziecka z kąpielą. Otóż puszczasz krowy albo owce na łąkę i one jedzą trawę. I to jest ekologiczne. Nie ma żadnego orania, nawozów sztucznych, pestycydów, herbicydów, fungicydów, gleba się nie wyjaławia, ba!