Wpis z mikrobloga

@mati1990: Kiedyś oglądałem jakiś film popularnonaukowy, taki o człowieku, ewolucji itp. I tam postawiono tezę, że moment wynalezienia "babci" miał bardzo ważne znaczenie w kontekście rozwoju naszego gatunku. Inne gatunki nie mają "babci". Piszę w cudzysłowie, bo każdy ma babcię koty i wiewiórki również, ale tylko u ludzi babcie angażują się w wychowanie dzieci (a swoich wnuków). Z analizy w tym filmie wynikało, że to zjawisko ma kolosalny wpływ na rozwój
@mike78: Kiedyś żyło się wielopokoleniowo, dziećmi zajmowali się wszyscy członkowie rodziny, przez co czas na dzieci był dzielony między wszystkich członków rodziny.
Teraz jak każdy żyje osobno, to cały ciężar zajmowania się dziećmi spada na 1-2 osoby czyli samych rodziców, co jest generalnie nienaturalnym zjawiskiem.
@Pabick: A jak dziecko jest jedynakiem to już w ogóle nawet się nie bawi z rodzeństwem tylko 100% jego interakcji to rodzice. To jest sytuacja patologiczna i niespotykana wcześniej w historii, zawsze dziecko latało samopas i zajmowało się wieloma relacjami społecznymi.