Wpis z mikrobloga

Miraski mam okropne problemy ze snem i w konsekwencji z #niebieskipasek

Ogólnie rzecz biorąc muszę spać dużo żeby czuć się dobrze, bo nawet 8-9 h. Żeby wstać o normalnej godzinie i nie czuć się jak ściera na następny dzień, powinnam iść spać okolo 23.30. Dodatkowo bardzo łatwo mnie obudzić w pierwszych godzinach snu, a rano nawet bomba atomowa ledwo mnie zwlecze z łóżka, zwłaszcza że mam gigantyczny dług senny.

I teraz wkracza niebieski. Niebieski chodzi spać grubo po północy i ciągle mnie budzi (śpię z zatyczkami w uszach a i tak jest dupa). Jestem tak nerwowo wykończona, że aż przestałam móc zasypiać zanim przyjdzie do łóżka, więc na przykład wczoraj nie spałam do 3 w nocy. Jak niebieski przyszedł to włączył do tego światło więc tak się #!$%@?, że wywalilam go na kanapę i później też już nie mogłam spać xD.

Oczywiście dzień #!$%@?, nic się nie da zrobić, bo jestem jak zombie, a jest już późno.

Mam wrażenie że marnuje sobie życie przez to niedospanie, bo naprawdę nie mam na nic siły, rano w dni pracujące jestem do niczego więc siedzę w pracy do późna i nie mam na nic innego czasu, niż tylko próby ockniecia się a później pracowanko. Notorycznie nie budzę się na odpowiednią godzinę. Kiedyś byłam aktywna, chodziłam na super długie spacery, na siłkę, teraz mam ochotę tylko leżeć i nie robić nic.

Prosiłam niebieskiego żeby popracował też nas swoim trybem aktywności i snu, on niby mówi że tak, też jest zmęczony, chce chodzić spać wcześniej, po czym siedzi #!$%@? do trzeciej w nocy bo szuka taśmy klejącej albo innego gówna xD.

Mówcie co chcecie ale zaczynam rozważać wyprowadzkę ze wspólnego mieszkania bo ja się #!$%@? muszę wyspać, tym bardziej że mam doświadczenia z wieloletnią depresja a brak snu to jeden z czynników ryzyka nawrotu. No i całymi dniami nie mam siły.

Nie wiem już jak dotrzeć do niebieskiego i wspólnie zmienić nasze nawyki, wypracować jakiś kompromis. Nie wiem już też co zrobić z własnym spaniem bo nawet po pigule nie zasnę jeśli coś się wokoło dzieje. Związek w sumie wisi na włosku bo #!$%@? spanie xD.

#niebieskiepaski #rozowepaski #zwiazki #bezsennosc #depresja
  • 48
Idiota jakiś


@onepnch: na jego usprawiedliwienie muszę dodać, że mnie naprawdę wszystko może obudzić w pierwszych godzinach snu - nie ważne jak się zmęczę, czy połknę pigułę i zatkam sobie uszy plugami a oczy opaską. Zaburzenia snu to nie je bajka, ale już straciłam nadzieję że coś z tym zrobię.

ile macie pokoi? Może niech on śpi w innym, a jak będziecie chcieli się poruchać to jakoś się dogadacie na termin.
@mala_rybka: no to krótka piłka albo drzemki w ciągu i wieczorem morda w kubeł i chodzi na palcach albo ich brak i kładzie się normalnie. Jeżeli tego nie ogarnia to kop w dupę.
Sam raz na jakiś czas położę się później, i czasem kładę się na kanapie albo po cichu żeby nie obudzić reszty.
Ok ale to co on robi cały dzień że ma taki tryb snu kiedy mu pasuje, do pracy nie chodzi itp?


@onepnch: chodzi, w tygodniu wstaje na godzinę 9 i nie wiem jak, ale JAKOŚ funkcjonuje. W pracy radzi sobie dobrze, nikt mu nie liczy dupogodzin, tylko wykonaną pracę, a że jest inteligentny to nie ma problemu z wykonywaniem zadań. Tylko że #!$%@? on też prawie nic nie robi poza siedzeniem
@mala_rybka: jeżeli teraz jest chu$#a to wyobraź sobie co będzie jak pojawi się dziecko które będzie cie też budziło w środku nocy i nad ranem. Też się będzie tak tłukł? Jak czasami trzeba na palcach chodzić żeby nie wybudzić bo będzie tragedia.