Wpis z mikrobloga

#blackpill #przegryw #przegrywpo30tce #szkola #incel #redpill Mam pytanie do ludzi którym dokuczano w szkole i które przez to dziś mają jakiekolwiek problemy w realnym życiu przez to( traumy/stresy/tragiczne wspomnienia że najlepiej by było zapomnieć dany okres na zawsze) jak sobie z tym poradziliście? Czy poprostu jak kamień olaliście temat czy do dziś macie traume że spotkacie tych gnębicieli na ulicy? Mi się wydaje że najlepszym sposobem jest poprostu odciąść się od tego, jak widze stare osoby na ulicy to udawać że nie widze, iśc przed siebie i nie myślec już o tym co było. Mam zszarganą psychike, nienawidze mojego miasta przez to że mnie gnębili, poprostu całe miasto mi zbrzydło i chciałbym się przeprowadzić żeby zaczynać od "0".
  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@DaVinciEnjoyer53: przeprowadzka ok, sama z siebie dużo da, ale pytanie czy wystarczająco. Jeżeli masz nerwicę, depresję itp, to oprócz przeprowadzki lepiej ogarnij sobie też leczenie
  • Odpowiedz
@rekkin: jestem z krakowa, chciałbym uciec do warszawy, wsumie wawa jako miasto aktualnie bardziej mi się podoba, troche już rzygam tym krakowem wkółko no ale najgorsze jest to że to miasto ciągle kojarzy mi się z tymi złymi czasami ( gimnazjum i liceum)
  • Odpowiedz
@DaVinciEnjoyer53: Też dziwię się, że takie osoby nie wyjeżdżają ze swoich miast. Mnie nikt nie gnębił, ale nie siedzę u siebie w rodzinnej miejscowości. No chyba że pytasz w kontekście tego jak wrócisz na święta itd. Niemniej często w życiu odczuwałem potrzebę rozpoczęcia czegoś na nowo w nowym miejscu, więc polecam, o ile to możliwe.
  • Odpowiedz
  • 1
@DaVinciEnjoyer53 jeszcze gdy byłem gnębiony to udało mi się olać temat i mieć w dupie co się dzieje w szkole, chociaż na początku bardzo bolało, bo jeszcze w podstawówce miałem paczkę kolegów ale w gimnazjum już się wszyscy odwrócili - ci sami którzy wcześniej było serdeczni. Ratowało mnie to, że miałem kolegów na podwórku, więc mogłem mieć w dupie tych w szkole.
Mieszkam w innym miejscu niż ci debile więc ich
  • Odpowiedz
@lunaexoriens może dlatego, że siedzą u starych na chacie, a nie muszą płacić wysokiego czynszu, który zjadłby im całą pensje? Albo w ogóle nie mają źródła dochodu. Poza tym, to że mają z-----ą psychikę, to nie znaczy, że mają gdzieś uciekać, bo tym bardziej sami by sobie nie poradzili, zwłaszcza jakby nie mieli się do kogo odezwać po powrocie do domu.
  • Odpowiedz
@ameneos: Ale czemu się dziwić, że mają z-----ą psychikę, jak siedzą ze starymi? Jak czasami wracam na dłużej do domu rodzinnego to: wzrasta we mnie poziom stresu, czuję się jak dziecko, staję się apatyczny, stwierdzam, że w sumie to mógłbym siedzieć w strefie komfortu, godzę się z brakiem zmian na lepsze w moim życiu (bo co się ma zmienić ze starymi), zmienia się mi postrzeganie świata (bo jestem otoczony starymi
  • Odpowiedz
@lunaexoriens zdaje się, że temat dotyczył z------j psychiki przez prześladowanie za młodu, a nie przez dysfunkcyjnych starych. I tak, ktoś może nie chcieć wychodzić ze strefy komfortu i to jego sprawa. Tym bardziej może nie chcieć obcować z innymi ludźmi, bo nie oszukujmy się, większość to robactwo. Sam nawet piszesz o jakich zmianach w celu zdobywania świata, a ludzie chcą po prostu spokojnie żyć.
  • Odpowiedz
@DaVinciEnjoyer53: Ja starałem się załatwić sprawę po szkole, szedłem do niego gdzie mieszka i go chelengowałem na n-----------e się. Albo na przerwie, czasami dochodziło do tego, że chcieli mnie w grupie zabić po szkole to odprowadzała mnie cała klasa do domu. W każdym razie ci co gnębią to słabe wafle, raz dostaną wpizde i jest z nimi po problemie. Na szczęście miałem ojca alkoholika to jak wracało się do domu
  • Odpowiedz
@DaVinciEnjoyer53: Zawsze sobie powtażałem, RUSZ GŁOWĄ. Dosłownie i w przenośni. Czasem trzeba komuś z-----ć z bańki i złamać nos, lub przechytrzyć. Na każdego jest sposób. A że jestem zajebiście pamiętliwym mściwym s--------m, to stosuje to od lat. Polecam film "Payback Godzina zemsty"
  • Odpowiedz