@mirko_anonim: ja tak mam, głos w głowie ż e"jak nie kupić szmaku energetyka X to będziesz isę gorzej czuć niż gdybyś kupił klasyczny któy wybierasz anjczęściej" i rel to pisze
@mirko_anonim: Nie rób tego i czuj się źle. Po prostu. No i nie mów do siebie nieładnie.
Mi to raczej brzmi jak schizofrenia, a nie ocd.
W krajach, gdzie głosy są czymś dobrym, to te głosy to są najlepsi kumple. No, ale jak sobie głos obierzesz za największego wroga, to orasz siebie jak największego wroga.
@mirko_anonim: i tak właśnie człowiek kończy gdy awantury pijackie w domu Ma. Ja swego czasu miałem tak mocne Ocd że latałem nago po domu bo potrafiłem się ubierać i rozbierać po 10 razy i potem pójście nago do łazienki było dla mnie już normalnością by nie męczyć się z ubieraniem się
✨️ Autor wpisu (OP): @Nemayu Nie mogę nie robić tego, bo wtedy zsyła na mnie podły nastrój, taki z brakiem sił i myślami s. I ja nie mówię nieładnie do siebie, tylko do niego, to nie jest mój głos, niemożliwe żebym sam siebie szantażował. Ja już nie mam wolnej woli, on mnie opętał, jestem jak w potrzasku.
tylko do niego, to nie jest mój głos, niemożliwe żebym sam siebie szantażował
Jest możliwe. Ludzie robią tak codziennie, ale niekoniecznie pod postacią wewnętrznego głosu.
Musisz uwierzyć, że możesz, bo to twój głos - może barwa trochę inna, ale to twój głos. Możesz wyobrazić sobie, że mówisz do siebie cudzym głosem, kogoś kogo znasz. W ten sposób ogarniesz 50% roboty - w taki sposób głos
@mirko_anonim: Może to właśnie Zespół Tourette'a? W którymś klipie Sweet Anita tłumaczyła, że nie może się powstrzymać przed zrobieniem czegoś, a jak się powstrzymuje to czuje napięcie i ból, aż czasem płacze.
✨️ Autor wpisu (OP): @Nemayu Ja nie czuję napięcia, tylko zsyła mnie na mnie wtedy okropnie depresyjny nastrój. Jakbym nie miał własnej woli. Nawet jak ten głos na chwilę mi daje spokój. to czuję jego obecność obok, nawet jak jestem sam w domu, czuję że mnie obserwuje. Jak jestem wśród ludzi, to czuję że patrzy przeze mnie oczami innych. Jak demon. Czuję ciągle kogoś obecność obok.Jak go nie słucham, to
@mirko_anonim: To są twoje przemyślenia i emocje, a tym kto cię obserwuje jesteś ty sam. Chciałbyś coś zrobić, ale tego nie robisz, więc ci z tym źle, że stało się inaczej niż chciałeś. Następnie odczuwasz z tego powodu emocje - w tym przypadku smutek, jesteś sobą zawiedziony.
No i w pewnym sensie, nie masz do końca wolnej woli odnośnie tego, co czujesz. Emocje odczuwasz i to nie tak, że sobie
✨️ Autor wpisu (OP): @Nemayu To co mam zrobić, jak ten głos mi każe robić różne rzeczy? Dzisiaj go nie posłuchałem, to obserwował mnie oczami innych na ulicy, widziałem to dokładnie jak się ludzie wpatrywali, jak nie zrobię co mi każe, to on się na mnie mści w ten sposób. Tak się nie da żyć, jak nigdy nie byłeś opętany to nie zrozumiesz.
Uśmiechaj się. Jak będą chcieli porozmawiać, to sobie porozmawiacie. Od patrzenia się nie umiera. Musisz przyzwyczaić się do kontaktu wzrokowego.
Widziałeś kątem oka jak się wpatrują, czy widziałeś to patrząc na wprost? W widzeniu peryferyjnym widać jedną wielką kupę i można sobie wszystko wmówić, a zwłaszcza to, że się w ciebie ludzie wpatrują.
No i nie mów do siebie nieładnie.
Mi to raczej brzmi jak schizofrenia, a nie ocd.
W krajach, gdzie głosy są czymś dobrym, to te głosy to są najlepsi kumple. No, ale jak sobie głos obierzesz za największego wroga, to orasz siebie jak największego wroga.
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
─────────────
Jest możliwe. Ludzie robią tak codziennie, ale niekoniecznie pod postacią wewnętrznego głosu.
Musisz uwierzyć, że możesz, bo to twój głos - może barwa trochę inna, ale to twój głos. Możesz wyobrazić sobie, że mówisz do siebie cudzym głosem, kogoś kogo znasz. W ten sposób ogarniesz 50% roboty - w taki sposób głos
Albo coś podobnego.
No i w pewnym sensie, nie masz do końca wolnej woli odnośnie tego, co czujesz. Emocje odczuwasz i to nie tak, że sobie
https://youtu.be/Bbt5Rl4BIFE?list=PL1n30s-LKus4wKy6tSVR4LjHIGrwkWC1u
───────
Uśmiechaj się. Jak będą chcieli porozmawiać, to sobie porozmawiacie. Od patrzenia się nie umiera. Musisz przyzwyczaić się do kontaktu wzrokowego.
Widziałeś kątem oka jak się wpatrują, czy widziałeś to patrząc na wprost? W widzeniu peryferyjnym widać jedną wielką kupę i można sobie wszystko wmówić, a zwłaszcza to, że się w ciebie ludzie wpatrują.