Wpis z mikrobloga

@snorli12 młoda tradycja. Karp to chyba najniższą klasa społeczna wśrod ryb. To taka polska Panga. Po prostu kilkadziesiąt lat temu za komuny to była jedyną dostępną masowo ryba. Ot całe wytłumaczenie. Tak samo z jajkami na Wielkanoc. I to nie jest żaden symbol nowego życia czy coś tam. Po prostu to było dostępne i w latach 60-80 kleiło się z tego co było. Generalnie większość świątecznych zwyczajów zostało wymyślone bądź zostało zaadoptowane
@snorli12:
Może to jakiś temat regionalny albo związany z religią? W mojej rodzinie nigdy nie było karpia, nawet za czasów jak babcia z dziadkiem organizowali wigilię, podobnie z dziadkami od strony matki. Pierwszy raz (obrzydliwego) karpia zastałem na wigilijnym stole u dziadków byłej żony, takiej troszkę ześwirowanej na religię rodziny (codziennie do kościółka, wszystkie posty obskoczone, w piątek bez mięsa etc.).
@przema99:

młoda tradycja.

No raptem ze 200lat( ͡° ͜ʖ ͡°)

Tak samo z jajkami na Wielkanoc. I to nie jest żaden symbol nowego życia czy coś tam.

Oczywiście że jest. Egipcjanie nawet chyba mieli nawet jakąś boginię, której składali dary z jajek, a Persowie do dzisiaj obchodzą święto równonocy, w czasie którego na stole są, no nie zgadniesz...malowane jajka.

@snorli12
Odpowiedzią jak zwykle jest kapitalizm, trafiłem kiedyś
@Trauma_Teddy: 500 lat od razu

@snorli12

Tradycja jedzenia Karpia wzięła się w PRLu. Ktoś na szczeblu partii wymyślił, że w dobie niedoborów potrzeba czegoś co da się szybko hodować i robić to tanim kosztem. Karp to taka świnia wśród ryb. Zeżre wszystko włącznie z własnym gównem
@e-stark: czyli nie było żadnych bardzo popularnych książek kucharskich sprzed komuny, które jako coś oczywistego traktowały karpia w charakterze bohatera wigilijnego stołu? No powiedz że nie było( ͡° ͜ʖ ͡°)

Lubię jak wykopki #!$%@? wiedzą na temat, na który się wypowiadają ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Trauma_Teddy:

Oczywiście, że był na stołach ale nie jako jakaś tradycja tylko jedna z wielu ryb

Lubię jak wykopki #!$%@? wiedzą na temat, na który się wypowiadają ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Dobrze, że widzisz że się #!$%@? znasz a wypowiadasz się jakbyś pozjadał rozumy.

Grube panierowanie karpia i podawanie go na jednej kolacji na tysiąc sposobów to moda powojenna. Zatem gdybyśmy poddali wigilijne menu tak modnej współcześnie
@snorli12: Z tym karpiem w PL to taka awantura jak z suchym indykiem na świeto dziękczynienia w stanach. Założę sie że nowe pokolenie klnie na niego: - No dlaczego musimy jeść tego obrzydliwego indyka? Nie ma innych ptaków? Kur, przepiórek, bażantów, wron?
Uwielbiam karpia, mniam, mniam, ale trzeba jednak umieć go przygotować, wymaga trochę wiecej pracy, zwłaszcza obróbki wstępnej niż jakiś tam pstrąg zawsze dobry. Ale potem wiele wynagradza, kawał zajebiście
Tradycja jedzenia Karpia wzięła się w PRLu. Ktoś na szczeblu partii wymyślił, że w dobie niedoborów potrzeba czegoś co da się szybko hodować i robić to tanim kosztem. Karp to taka świnia wśród ryb. Zeżre wszystko włącznie z własnym gównem


@e-stark: Masz karpia jako danie wigilijne w książkach kucharskich z dwudziestolecia międzywojennego, a też i w starszych bywa. Wymieniany też bywał jako najpopularniejsza ryba, podawany najczęściej duszony w sosie piernikowym (sos
@e-stark: i nie wymyśliłeś że komuchy tylko zaadaptowały istniejące rozwiązania do swojej ideologii, zresztą jak na nich przystało koncertowo to spieprzyli.
Weryfikuj te swoje gównoźródła, od XVIII wieku można spotkać podania o podawaniu karpia na święta.
@e-stark: > Grube panierowanie karpia i podawanie go na jednej kolacji na tysiąc sposobów to moda powojenna
A to tak swoją drogą efekt braku normalnych przypraw, którymi traktowano karpia przez setki lat, też wynik specjalistycznej ingerencji w gospodarkę
irytujący historyk bardzo fajnie to wyjaśnia.


@inzynier_robert: Ten typ jest albo niedouczony, albo kłamie.

I na początku XX wieku jeśli byście zajrzeli do polskiej przedwojennej książki kucharskiej to karp występuje w bardzo niewielu przepisach i praktycznie zawsze z dopiskiem "po żydowsku".


Totalne brednie. Właśnie w takich książkach były przepisy na karpia po niemiecku, po francusku, na karpia marynowanego, gotowanego, w szarym sosie, w occie, w galarecie, karpia sadzonego w czerwonym winie,