Wpis z mikrobloga

@NieRozumiemIronii: Nie tyle spłacać komuś kredyt co płacić za mieszkanie jak za wynajem, ja bym się dogadał na zasadzie symboliczny czynsz, poniżej ceny rynkowej, ale na pewno nie mieszkanie za darmo albo za rachunki. Przecież chyba nikt nie chce być pasożytem ( ͡° ͜ʖ ͡°) a i mieszkanie z partnerem to większa wygoda niż wynajem pokoju albo płacenie chorych pieniędzy za kawalerki
@opewnieJerzy tak, u mnie też. Jeszcze jak wynajmowaliśmy to wrzucalismy po równo do budżetu "na jedzenie", a żeby wyrównać trochę to że więcej jem to ja sam płaciłem prąd i gaz XD
No i poza tym tak samo jak u ciebie
@opewnieJerzy: najlepsze ze jak bralem kredyt w 2015 roku na pierwsze mieszkanie to wtedfy na wykopie mowilo sie ze laska ma placic tylko rachunki na pół, ale mialem beke, bo moja to przeczytala i jej powiedzialem ze w takim razie wole mieszkac sam, bo mi wygodniej XD. Kredytu mialem wtedy niecale 1000 PLN wiec jakbym jej powiedział po cenie rynkowej to by placila wiecej niz za kredyt XD na szczescie po