Wpis z mikrobloga

Kolejny wpis moich przygód na #emigracja w #kanada

Kryzys czyli załamka totalna

W Kanadzie siedzimy już prawie drugi miesiąc. Tak na prawdę dzięki uprzejmości rodziny mamy gdzie mieszkać. Niestety rodzina mieszka na zadupiu, więc potrzebujemy samochodu. Trzy tygodnie temu kupiliśmy samochód za 5200$. Pojeździliśmy nim dwa razy po osiedlu, ponieważ był bez tablic i ubezpieczenia. Chwilę później pojechaliśmy do rodziny w innym rejonie, 3 godziny drogi na północ od Torronto. Tam zrobiliśmy prawo jazdy (w okolicach Mississaugi terminy na przyszły miesiąc), oraz ubezpieczyliśmy samochód.

Wróciliśmy kilka dni temu. Okazało się, że samochód 'zgubił' praktycznie cały olej. Dolałem oleju, ale problemy dopiero się zsczynały. Na desce rozdzielczej wyskoczyła choinka błędów. Silnik zaczął pracować dziwnie, brzmiał jak diesel, zawory tłukły, coś stukało, a na dodatek każde odpalenie silnika trwało dłużej. Szybka decyzja, samochód sprzedaliśmy tego samego dnia ze stratą 1500$. Trochę żałuję bo pod koniec dnia miałem 120 wiadomości na Facebook Marketplace, może mogłem go opchnąć nieco drożej? Z drugiej strony miałem wrażenie że silnik zaraz wyzionie ducha na amen.

Co teraz? Po świętach musimy przeprowadzić się do rodziny na północ od Torronto, okolice Allensville. Czyli jeszcze większe zadupie niż te gdzie teraz jesteśmy. Możemy tam mieszkać z rodziną, ale samochodów na sprzedaż i ofert pracy jest o wiele mniej. Jest #!$%@?. Zdecydowaliśmy się zamieszkać z rodziną bo tak taniej bezpieczniej i w ogóle. W praktyce wylądowaliśmy na totalnym zadupiu gdzie bez samochodu ani rusz, kiedy mogliśmy od razu uderzyć w centrum jakiegoś miasta. Wydalibyśmy więcej pieniędzy, byłoby to bardziej ryzykowne, ale nie potrzebowalibyśmy samochodu i być może szybciej byśmy znaleźli pracę. Teraz nasz budżet nie pozwala nam na przeprowadzkę do miasta. Musimy mieszkać na zadupiu z rodziną, jeździć z kimś i szukać samochodu co jest uciążliwe, potem jakiejś pracy.

No właśnie, praca xD Oboje nie mamy zawodu, chcemy złapać pierwszą lepszą pracę. Tylko z reguły stawki są żenujące bo poniżej 20$ na godzinę i poniżej 40h tygodniowo, w większości szukają na mniej niż pół etatu. W USA zarabialiśmy 3000 USD na rękę, na miesiąc i na dwie osoby to była na prawdę spoko wypłata. Niestety tutaj możemy tylko pomarzyć o takich zarobkach. Morale szorują po dnie. Jeżeli do końca lutego nie będziemy mieć pracy to wracamy do Polski, na co mam ochotę już od miesiąca..

#truestory #emigracja
NarciarzFarciarz - Kolejny wpis moich przygód na #emigracja w #kanada

Kryzys czyli z...

źródło: temp_file2416133030230502286

Pobierz
  • 38
  • Odpowiedz
Nie mowie, ze kupili za jedna pensje chyba xD


@yhbgrobdoivbvwamsv: tak to zabrzmiało. Co do reszty to prawda. W złotym okresie nawet sam facet z przeciętną pensją mógł dostać dom i samochód a żona pracowała nad domem i dziećmi.
  • Odpowiedz
@dsomgi00 Racja, z tym że celem wyjazdu nie był zarobek a życie w innym kraju
@k__d Dzięki, tagu raczej nie będzie xd
@Soldat_of_Blyat Jak wytrzymałeś ten rok?
@garibaldi1870 Chłop chciał coś zmienić w życiu :(
@Mcmaker nie wybrzydzam że dają 20CAD na godzinę. Wybrzydzam że za to nie da się utrzymać
@Hug0Stiglitz nie no, na dwie osoby to pomnóż razy dwa
@Krzakol Nic mnie nie zmusiło, po prostu chciałem pożyć w innym
  • Odpowiedz
@NarciarzFarciarz: możesz napisać jak to sie stało ze trafiłeś w ogóle do USA/Kanady? z tego co czytam to zgaduje że coś na zasadzie są znajomi lub rodzina na miejscu, jedziemy a resztę załatwi sie na miejscu
Przecież wyjazd na kontynet w celach zarobkowych bez wizy pracowniczej jest chyba niemożliwy
  • Odpowiedz
@NarciarzFarciarz: a no to sorry, tak to odczytałem, że Wy 3000 USD macie łącznie na miesiąc. Trochę lizłem życia w USA i Kanadzie, nie jest to stawka za którą na dłuższą metę można żyć na zadowalającym poziomie.

Tak pół żartem - pół serio: już w USA bywa ciężkawo i depresyjnie to żeście się przeprowadzili do uber depresyjnej Kanady, miksując to z pomieszkiwaniem u rodziny.
Wy to chyba lubicie ( ͡°
  • Odpowiedz
@NarciarzFarciarz no to coz, nie ma co wspolczuc. Chyba musisz sie na wlasnej skorze nauczyć nie popelniac takich glupich decyzji jak kupno jakiegos rozjechanego auta, przeprowadzenie sie do innego kraju bez wczesniejszej proby znalezenia pracy, bez oszczednosci, poleganie na jakieś rodzinie na zadupiach, brak mieszkania. Nie wiem co tu wiecej napisac. Jakbys spędzil miesiac na szukaniu pracy przed rzuceniem zycia jak Aleksander Supertrampek Alaska Man, to moze by nie bylo takich dramatycznych
  • Odpowiedz
@NarciarzFarciarz Ja przez taki samochód na prerii zostałem blacharzem, wymieniłem dwa progi, wszystkie dzwi itd, ale mechaniczne był zdrowy, na mechanice też się znam. Moja oferta pomocy przy kupnie samochodu pod Vancouver dalej aktualna. Orientacyjnie tak wygląda zardzewiały japończyk ze zdrowymi progami i podłogą w oryginalnym stanie.
https://www.facebook.com/marketplace/item/276137218229007/?mibextid=2JQ9oc
W tym roku pomogłem znajomym kupić dwa samochody kempingowe i jedno auto, ponieważ u nas jest największy wybór i najniższe ceny. Kwestia kosztów przylotu,
  • Odpowiedz
@Szkodnik1 szczerze wątpię że miasto pokryje koszty wyrabiania prawa jazdy.
Poza tym to najczęściej miejsca ze związkiem zawodowym gdzie na start dostaniesz z ~ $33/h.
Ale split shift typu 4h pracy potem 4h przerwy i wieczorem 4h. Stare dziady siedzą na dobrych zmianach a dla nowych jakieś takie gówna no i oczywiście w weekendy.
Przynajmniej tak było kiedy sam o tym myślałem ze 3 lata temu. Aczkolwiek sprawdzałem tylko w 2 miastach
  • Odpowiedz
@Paukopulos Jeszcze się nie spotkałem, żeby nie pokrywali kosztów kursu na autobus, który sami prowadzą. Koszt egzaminu musisz pokryć z własnej kieszeni. Na szybko znalezione w Ontario.
https://ca.indeed.com/m/viewjob?jk=e08a4723dc53bef8&from=serp&xpse=SoDn67I3HqtfRrzs1h0LbzkdCdPP&xkcb=SoCc67M3HqtA-vwtBJ0ObzkdCdPP

https://www.ttc.ca/Jobs/Transit-Operator-recruiting/Data/Recruitment

U mnie w BC jest tak samo, chyba że chcesz jeździć małym busem/shuttle do 24 osób, to często chcą odpowiedniej kategorii, którą bardzo łatwo zrobić.
No nie wiem co lepsze $20/h czy $33/h??? No i nie wiesz czy komuś taki split shift będzie
  • Odpowiedz