Aktywne Wpisy
MarcelFerry +711
Płaciłem 32% podatku na umowie o pracę, bo przekroczyłem ten nieludzki próg podatkowy - nie gwarantowało mi to nic, jakieś kilkaset złotych zasiłku jakbym stracił pracę. Nie mam własnego mieszkania i wynajmuje, powoli zbieram sobie na wkład własny...
Ogólnie to nie mam nawet rodziny i jak coś się stanie to jestem w dupie, nawet zdechnąć na swoim nie mogę aktualnie.
Teraz przychodzi Tusk i mi mówi, że dobrze mi się żyje, więc mam dopłacać politykom z 4 dzieci do mieszkania...
Nie
Ogólnie to nie mam nawet rodziny i jak coś się stanie to jestem w dupie, nawet zdechnąć na swoim nie mogę aktualnie.
Teraz przychodzi Tusk i mi mówi, że dobrze mi się żyje, więc mam dopłacać politykom z 4 dzieci do mieszkania...
Nie
damianooo8 +86
Ciąg dalszy biegowego zwiedzania Nowej Zelandii. Tym razem park narodowy Abel Tasman na wyspie południowej. Bardzo ładne miejsce. Park znany jest z trekkingowego szlaku Abel Tasman Coast Track, długości ok 60 km, zwykle idzie się go 3-5 dni, biwakując po drodze w wyznaczonych do tego miejscach. Problem polega na tym, że ilość tych miejsc jest bardzo ograniczona, nie są tanie i ze względu na popularność szlaku, trzeba je rezerwować z bardzo długim wyprzedzeniem, więc nie ma mowy o jakimś spontanicznym przejściu. Strażnicy na biwakach kontrolują czy masz rezerwację, jak nie to wlepiają srogie kary. Natomiast oczywiście można sobie robić dowolne jednodniowe wycieczki po parku, wstęp jest bezpłatny. Szlak jest bardzo dobrze utrzymany, łatwy, brak większych trudności technicznych, niewiele przewyższeń, idealny na przyjemne trailowe bieganie. Poleciałem sobie pierwszy odcinek szlaku od strony południowej, do pierwszego miejsca biwakowego (ok 12 od km) i z powrotem tą samą drogą. Widoki malownicze, co chwila bardzo ładne plaże, można się kąpać, chociaż woda zimna. Kilka widoków w komentarzach. Popularne jest też zwiedzanie kajakiem, można go sobie wypożyczyć i opłynąć cały park albo jakiś fragment od strony morza (co też wiąże się z problemem limitowanych miejsc biwakowych, jeśli chcesz płynąć dłużej niż 1 dzień). Ewentualnie wzdłuż wybrzeża kursują też tzw. water taxi, które dowożą i zbierają ludzi z kilku miejsc na trasie, więc można sobie popłynąć w jedną stronę i wrócić szlakiem. W sumie tak chciałem zrobić, niestety za późno się za to zabrałem i nie było już miejsc na łódkach w sensowych godzinach, więc musiałem lecieć tam i z powrotem. Ale i tak było fajnie.
#sztafeta #bieganie
#raindogwdrodze --> mój tag
Skrypt | Statystyki
@Rain_Dog: to już prawie australia więc nic dziwnego ( ͡° ͜ʖ ͡°)