Wpis z mikrobloga

@SiewcaPatogenu: a, i od razu jak go zobaczyłem na zdjęciu to pomyślałem, że to nie jest pies typu chłopskiego. Takie psy to zazwyczaj takie najzwyklejsze kundle, natomiast ten twój wygląda na jakiegoś dalekiego kuzyna shitzu czy coś takiego, na dodatek jeżeli śmierdzi i ma kołtuny, to znaczy że dawno go w domu nie było i absolutnie nikt o niego nie dba. Takich psów nie trzyma się jako psów gospodarskich, ale
  • Odpowiedz
@SiewcaPatogenu popieram przedmówcę, dobro wraca.
My kiedyś przygarnęliśmy błąkającego się psa i jakieś 2 lata temu uratował nam łazienkę przed zalaniem.
Zaczął szczekać jak pękł wężyk pod zlewem
  • Odpowiedz
@SiewcaPatogenu: jeśli nie będziesz mogła go zatrzymać możesz skontaktować się z jakąś lokalną fundacją, która pomogłaby w znalezieniu mu nowego domu, tak żeby typ nie musiał iść do schroniska. Trzeba też u veta sprawdzić czy nie ma chipa, chociaż na wsi to mało prawdopodobne. Na pewno nie ma co pieska wyrzucać na podwórko żeby się błąkał dalej, szczególnie o tej porze roku, więc dobrze że ostatecznie tego nie zrobiłaś. Powodzenia
  • Odpowiedz
@SiewcaPatogenu: gmina ma obowiązek zabrać do schroniska takiego psa. Tylko nie możesz powiedzieć że niańczysz go 3 dni bo powiedzą że jest twój. Bierzesz go na starą smycz pakujesz do samochodu przypinasz blisko wejścia do gminy idziesz do sekretariatu zglosić że znalazłaś psa i KONIECZNIE BŁAKAJACEGO SIĘ PO DRODZE LUB BLISKO DROGI GDZIES W TWOJEJ WIOSCE.
I następnie szybko wychodzisz do samochodu nie patrząc w stronę psa.

Gmina psa odwiezie
  • Odpowiedz