Wpis z mikrobloga

Anony, #zbiorka z mojej strony było od #!$%@?, ale mam serio dość i się poddaję...

Piszę prosto z mostu, bo serio, to co się dzieje mnie dobija i zbliża coraz bardziej do #magik.

Na przełomie maja i czerwca 2023 zostałem wraz z bratem wyrzucony z domu rodzinnego i od tego czasu moje życie to pasmo porażek i kombinowania. Udało nam się z pomocą znajomych wynająć kawalerkę, jednak ja za nic nie mogłem znaleźć roboty z powodu niepełnosprawności, a brat okazał się nierobem, który mimo bycia dynamicznym i wysportowanym #oskarek do października "nie mógł" znaleźć pracy zwalając wszystko na #studenci i wyzysk w zawodzie (typowy #sebix z budowlanki). Mi w pewnym momencie udało się znaleźć pracę, ale mimo #!$%@? jak debil zostałem po tygodniu pognany, bo niby sobie nie poradzę fizycznie. Gdy w październiku byliśmy już totalnie na lodzie i zadeklarowaliśmy się do wyprowadzki z mieszkania postanowił on #!$%@?ć do swojego #rozowypasek i mimo deklaracji pomocy nie zrobił nic. 10 listopada minął miesiąc od kiedy żyję "na ulicy" śpiąc w #hostel, na co pieniądze albo zarobiłem w #glovo (miałem kilka razy wypłaty w gotówce, ale i tak zarobiłem prawie, że nic przy 14h dziennie), albo pozyskałem od znajomych, z sprzedaży lub z #zrzutka. Nie chcę żyć na Waszym ani niczyim utrzymaniu i dlatego łapałem się nawet takich gówien jak wcześniej wspomniane Glovo czy #lisek. W piątek dostałem telefon z fundacji Aktywizacja, że mam zadzwonić do pewnej firmy i dostanę robotę od strzała ale mimo kilku prób połączenia nikt nie odebrał, nie napisał ani nic. Jeszcze jutro będę próbował ale coś nie jestem nastawiony pozytywnie. Byłem też kilka razy w #noclegownia i za każdym razem był komplet ludzi, zero miejsc. Za wczorajszą noc muszę zapłacić 45 zł, gdzie mam 50 po sprzedaży plecaka termicznego, a #rower od Was nie chce wziąć żaden lombard, gdyż kupowałem go na #olx i nie mam dowodu zakupu.

Z braku sił zakładam nową zbiórkę, której wysokość jest niewielka w porównaniu do popularnej ostatnio tu alternatywki i naprawdę nie liczę już na nic, ale będę szczęśliwy jak przynajmniej zbiorę na dzisiejszą noc, bo coś nie wierzę, że dadzą mi w hostelu siedzieć na kanapie całą noc

https://zrzutka.pl/ntv6jm

#pomagamzwykopem #przegryw #depresja #poznan #bezdomnosc #problemypierwszegoswiata #patologia #bezdomnypapaj
  • 11
@Koobik: nie napisałem, że mniej się należy. Życzę Wiktorii by zebrała tyle, ile naprawdę potrzebuje, a nawet więcej. Odpowiadam na komentarze pod wpisem na różne sposoby i jeśli widzę, że ktoś mi pisze, że #!$%@? go to obchodzi, co piszę to wrzucam mu jakiś przytyk w to, co ostatnio anonów boli, tu np. to, że kobieta zebrała dużo z pomocą innych. Ja o tej zbiórce na nią wiem tylko stąd mimo