Wpis z mikrobloga

133 913,00 - 4,04 - 1,35 - 5,00 - 2,38 = 133 900, 23

No to dzisiaj wypad do #wroclaw - miasto mojego dzieciństwa () Tu mieszkali moi dziadkowie, tu mój ojciec chodził do szkoły, szkoły średniej, na studia... sentyment wszedł mocno, zwłaszcza jak zobaczyłem dawny dom dziadków na Biskupinie który poszedł za tak żałośnie małe pieniądze że "a ić pan" (_)

Wiele się tu nie zmieniło od ostatniej wizyty. Korki, krzywe drogi, ale komunikacja choć trąci myszką to już trochę lepsza ( ͡º ͜ʖ͡º)

Nic to, dzisiaj była specjalna okazja. Zamieszkałem na Biskupinie, niewiele ponad kilometr od lokalnego #parkrun (ʘʘ) Nie startowałem w zbyt wielu, ale takiej okazji nie mogłem odpuścić! Uzgodniłem z żoną, że pobiegnę i już, a o 6 rano zrobiłem sobie krótką 4 km przebieżkę na start przy okazji bułkowych zakupów, żeby obczaić co gdzie jest. Bałem się, czy przypadkiem wał nie ma zwykłej ścieżki, która przy całonocnej ulewie zamieniłaby się w błotny trakt - na szczęście jest szeroka, dobrze utwardzona alejka. Miejscami jakieś mniejsze czy większe kałuże, ale nic co by zamieniło bieg w walkę o życie.

Potem spokojne śniadanko i o 8:50 wybrałem się w kierunku miejsca startu, gdzie dotarłem na 5 minut przed terminem. Sam parkrun - co tu dużo mówić, wszystkie te imprezy są mniej lub bardziej kameralne i jest po prostu sympatycznie ( ͜ʖ) Tu nie było inaczej - fajna organizacja, mnóstwo uśmiechniętych ludzi, a do tego bardzo ładna, słoneczna pogoda.

Nie ustawiałem się na czoło stawki (było bardzo dużo ludzi, prawie setka - w porównaniu do naszego kameralnego Zielonego Jaru to dziki tłum xD) bo nadal mam problem z kolanem. Jak ruszyliśmy, to wyszło że nie jest tak źle - parę osób mnie wyprzedziło, ale spokojnie trzymałem tempo w okolicach 4:30. Po dwóch kilometrach zacząłem wyprzedzać kolejnych zawodników - nie było tego dużo, ale dało mi trochę satysfakcji bo nie spodziewałem się, że będę w stanie utrzymać dłużej sensowne tempo.

Koniec końców zmieściłem się w czasie 22:32, czyli średnia 4:30 () Mój najszybszy bieg od wieeeelu miesięcy. Fajnie było się tak „zawodowo” przebiec, niby ostatnio biegłem Cracovia 1/2 ale to było na totalnym luzie, a tu się musiałem uczciwie namęczyć ( ͡º ͜ʖ͡º)

Potem jeszcze raz poleciałem sobie śladem parkruna i dobiegłem do mieszkania nieco okrężną drogą. A potem szybkie skromne drugie śniadanko i zwiedzanie miasta z dzieciarnią ( ͡ ͜ʖ ͡)

Sobota już niemal minęła, więc życzę miłego wieczoru (  ͡ ͡ )

#sztafeta #bieganie #enronczlapie #biegajzwykopem
enron - 133 913,00 - 4,04 - 1,35 - 5,00 - 2,38 = 133 900, 23

No to dzisiaj wypad do ...

źródło: IMG_C9458E50B601-1

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
  • 2
@enron: być we Wrocławiu i nie dać znac (,) nie fajnie panie enron


@profaza: trochę spontan wyszedł. Jakby co to jutro rano ok. 5 wyruszam na wały ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@enron: ja dziś też ścieżką parkrunową biegłem w południe, ale tylko połowę, bo lecialem dalej. ( ͡ ͜ʖ ͡)

Dawno tam nie biegałem. Może jak się trochę ogarnę to na wiosnę się kopnę na start.
Rogi_ - @enron: ja dziś też ścieżką parkrunową biegłem w południe, ale tylko połowę, ...

źródło: wro

Pobierz
  • Odpowiedz
  • 1
@Rogi_: fajne, ile to km? Da radę w ciemnościach przelecieć? Dałem ciała i zapomniałem czołówki, a wschód dopiero o 6:45...
  • Odpowiedz
@Rogi_: 17 km wyszło. Po ciemku tam nie biegałem nigdy, ale bez lampy raczej niezbyt, bo większość trasy bez oświetlenia.
  • Odpowiedz
  • 2
@Rogi_: a to trochę za dużo, muszę sobie wykombinować ciut krótsze żeby w godzinie z drobnym hakiem się zmieścić ( ͡º ͜ʖ͡º) Żebym jutro nie wyjeżdżał to na pewno bym poleciał
  • Odpowiedz