Wpis z mikrobloga

4/104 - #104filmyanime
Whisker Away

MAL: https://myanimelist.net/anime/41168/Nakitai_Watashi_wa_Neko_wo_Kaburu
Kitsu: https://kitsu.io/anime/nakitai-watashi-wa-neko-wo-kaburu
AniList: https://anilist.co/anime/114963/Nakitai-Watashi-wa-Neko-wo-Kaburu/

Piszę to zaledwie 3 dni po seansie, ale w mojej głowie już jest pustka po tym seansie. Przez połowę filmu nic się nie dzieje, a potem hurr durr trzeba się spieszyć i dodać jakieś cool magiczne sekwencje (które nie są w sumie nawet cool) bo czas się kończy.
Zapraszam na przygodę z bootleg wersją “Narzeczonej dla Kota” od studia Colorido.

Pierwsze 50 minut upływa na niesamowicie nudnym przedstawieniem codziennej rutyny FMC. Ślini się do chłopaka z klasy i nieudolnie go podrywa, do tego stopnia, że chłop jest już totalnie nią zdegustowany i gdyby odwrócić płcie to grono nauczycielskie tego gimnazjum dawno zareagowałoby na te niesmaczne zaloty. Drugim elementem, który oglądamy w kółko przez połowę seansu jest magiczna maska, którą parę lat temu dostała bohaterka i która pozwala jej zmieniać się w kota. Dzięki czemu może spotykać się ze swoim crush, który ją karmi, przytula i traktuje jako swojego zwierzaka, który go odwiedza po szkole.
Nie jestem szczególnie wrażliwy na tego typu sytuacje, ale to jest już tak chore, że nie ważne jak progresywnym, otwartym lub jakkolwiek nieczułym na stalking, grooming i tego typu rzeczy się jest, jest to zwyczajnie obrzydliwe. Typiara wykorzystuje swoją magiczną maskę do poznawania sekretów jego rodziny, słuchania jego wyznań, poznawania życia prywatnego, aby potem się do niego zbliżyć. W tym wszystkim najgorsze jest to, że na końcu (uwaga, uwaga - nikt się nie spodziewa) FMC i MC się schodzą, co jest patologią rodem z romansów shoujo.

Natomiast druga połowa to chęć odzyskania swojej ludzkiej postaci bo (ponownie - uwaga uwaga, nikt się nie spodziewa) nie może stać się człowiekiem i musi odzyskać swoją twarz. Z tego powodu udaje się do królestwa kotów gdzie próbuje odnaleźć złego kota, od którego musi odbić swoją ludzką postać.
Oba te motywy pojawiały się w niejednej produkcji i zwyczajnie nie ma tu ani zaskoczenia, ani ciekawego poprowadzenia, ani dobrej realizacji. Przykładowo - Narzeczona dla Kota (Cat Returns) jest dobrym tytułem, ponieważ jest to treściwy film (75 min), jest naprawdę śmieszny, w ciekawy sposób pokazuje królestwo kotów, szybko zmierza do puenty, ma zabawne i przyjemne postacie. Całość seansu jest nastawiona od początku do końca na przygodę, archetypową podróż bohatera, która jest dobrze zrealizowana i można się bawić przyjemnie przy tym filmie. Z kolei Whisker Away marnuję połowę filmu, a sekwencja “innego świata” jest strasznie biednie poprowadzona.

Pod względem wizualnym nie ma jakichś fajerwerków. Dobra seria TV mogłaby tak wyglądać, ale no do poziomu topowych filmów jest bardzo daleko. Ba, nawet w obrębie własnego studia - Penguin Highway wydane 2 lata wcześniej wyglądało o niebo lepiej, podobnie jak Drifting House z 2022 roku. Przez połowę filmu nie ma szczególnego pola do popisu biorąc pod uwagę, że jest to slice of life, ale druga połowę też nie dostarcza. Fakt - królestwo kotów jest ładnie narysowane, designy są ok, chociaż brakowało mi bardziej szczegółowych kadrów. Wielopoziomowe miasto na drzewie daje ogromne pole manewru, a tutaj trochę potraktowali to po macoszemu. To nie jest Metropolis czy Ghost in the Shell gdzie duże miasto żyje swoim życiem, budynki są szczegółowe, wiele postaci rusza się jednocześnie. Tutaj se machnęli parę obrazków i fajrant.

Podsumowując - fabularnie obrzydliwe. Wizualnie znośne. Nie jest ani zabawne, ani ciekawe, w zasadzie nie rozumiem po co ten film powstał. Nie polecam oglądać - zamiast tego przesłuchajcie sobie opening poniżej, który jest o wiele lepszy niż sam film, podobnie jak w przypadku filmu “Fireworks”.

=================
#anime #animedyskusja
youngfifi - 4/104 - #104filmyanime
Whisker Away

MAL: https://myanimelist.net/anime/4...
  • 5
@tobaccotobacco: Dopiero ze 150 filmów oglądałem i jeszcze mi brakuje trochę dobrych klasyków. No ale świat filmów anime jest bardzo ograniczony i trochę nie da się wybrzydzać. Albo oglądasz One Piece - Movie 53 / Dragon Ball Ultra Super Mega 13, albo łykasz to co dają...
A z takich nowszych to filmy SAO Progressive były fajne, Suzume, a poza oczywistościami to Kagami no Koujo bardzo przyjemne, Inu-oh totalne kino (szczególnie muzycznie),