gra se chłop w #tibia level 199 i połowa expa do 200, cyk wyjebka i spadł do 196 do początku, już mam tego gówna trochę dosyć bo to druga tego typu sytuacja w ten weekend #przegryw
Jak się było dzieciakiem to ten system wydawał się spoko, bo jednak czuło się jakieś ryzyko i emocje. Ale teraz dla mnie to jest niewyobrażalne, żeby nagle z powodu jakiegoś problemu z netem stracić kilka godzin progresu tak z czapy.
@Murasame: e tam, kiedyś też tak było, pamiętam jak 20 lat temu jakoś po kicku neostrady dzwoniłem do tepsy, że mają mi za aola oddawać xD a że byłem podpity to jeszcze się powyzywałem z nimi xd
@Murasame: XDDD Kiedyś jak padłeś na tym 199 to traciłeś miesiąc grania i dwa zbierania supli. Teraz szybki refill, exp boost i tak jak mowisz: "kilka godzin". A skille same się na offie zrobią. Stara tibia była brutalna i jak opuściłeś gardę to dosłownie dostawałeś od niej kopa w------l. Teraz to c--j.
@sierramikebravo: Zależy jakie ktoś ma skille. Jak padałem i traciłem 6% 136 dista, to odrabianie trwało ponad miesiąc i człowiekowi się odechciewało grania. Oczywiście u mnie bardzo dużo skillowania online + offline.
@byKamel: Skillowanie online tj. kupienie bowa z shopa, kliknięcie prawym na manekina i afk? Bo za moich czasów to morda w ziemie - zbieraj kamienie i zabawa na slimach.
@sierramikebravo ja slima rozwalam za szybko. Psy na edron albo sea serpentyny. Na sea serpenty kamyki, a na modified gnarlhoundy royal starsy. Nie używam exercise bowa do dista, ale wanda do mlvl już tak. Do tego gram na serwerze PVP, gdzie cały czas ludzie wpadają pkować, gdy jesteś afk.
Jak się było dzieciakiem to ten system wydawał się spoko, bo jednak czuło się jakieś ryzyko i emocje. Ale teraz dla mnie to jest niewyobrażalne, żeby nagle z powodu jakiegoś problemu z netem stracić kilka godzin progresu tak z czapy.
Jak się jest młodszym to czas nie ma wartości. Im człowiek starszy, tym bardziej ciągnie do jakichś singli niż multi gdzie gra się w nieskończoność.