To Znalezisko było promowane w ramach usługi Wykop Poleca przed osiągnięciem wymaganego progu wejścia na Stronę Główną. Obecnie to Znalezisko nie jest już objęte promocją.
W tamtym roku leżałem w szpitalu z pewnym starszym panem, któremu pojemnik podczas podpalania się rozszczelnił i zajął ogniem twarz i głowę. Uratowało go tylko to że miał pod ręka wąż ogrodowy, bo w tym momencie był sam.
@Zylet: 6 minusów. Wąż w raju nie kłamał, otworzyły im się oczy. Yahwe mówił że niechybnie poumierają. Nie umarli. Nie chodzi o żadną przenośnie, żadna śmierć duchowa. Jak można nagim małpom tłumaczyć śmierć duchowa. Z resztą i tak się nie wystraszyli na tyle żeby nie ruszać.
@jackblackcanada: Ludzie panikują gdy zapali się butla z gazem. Natomiast w takiej sytuacji nie ma powodów do obaw. Butle z gazem, wbrew dość powszechnemu przekonaniu, nie wybuchają. Trzeba by je naprawdę długo podgrzewać żeby tak się stało. Palącą się butlę trzeba więc spokojnie zgasić, i nie ma potrzeby jej odrzucania. Potem należy tylko zweryfikować którędy ulatniał się gaz, który się zapalił.
@JohnyBravo12: @MrCreosote: +1 też mi zaczęło się "palić bokiem" i też natychmiast zdjąłem g---o-palnik z kartusza. Grunt to nie wpadać w panikę i dobrze jest zakładać jakieś rękawice ochronne przed użyciem.
@SaperX: Nikt takiego czegoś nie używa do grzania papy na dachu, tam masz butle z podłączonym palnikiem na długiej rurze, żeby móc grzać "podłogę" stojąc, tam nie ma się co lać, bo to zwykła butla gazowa. Bardziej obstawiam, że może używali czegoś do odtłuszczania, oczyszczania blach na przykład i to sie rozlało i zapaliło. EDIT: Tak wygląda palnik do papy
ja raz o-------m przy remoncie skrzyni biegów. chciałem podgrzać korpus aby zamontować łożysko, zapomniałem że godzinę temu myłem ten korpus zmywaczem do hamuluców który wymieszał się z resztkami oleju w skrzyni. spaliłbym szopę ale na szczęcie jakoś tak wyszło że nie.
Widziałem ekipy dekarskie bez reduktorów na butlach, po co komu BHP. Nie mówię, że tak tutaj było, ale ludzie olewają własne bezpieczeństwo. Jak grzałem z kumplem papę na dachu, to wziąłem gaśnicę i koc gaśniczy, no ale ja jestem amatorem.
@szyp bo leci ci tyle ile chcesz puki butla stoi stabilnie , i ma stałą temperaturę. Za reduktor manualny robi zawór. Ale gdy ci się butla wywali, bo ktoś się potknął o węża, to przez węża zaczyna wypluwać ciekły gaz, to się robi nieciekawie. Przeważnie natychmiast powoduje to zgaśnięcie palnika zalanego za dużą ilość gazu, a gaz odparowuje dopiero na zewnątrz, luzem, tworząc wybuchową chmurę. Jeśli coś takiego stanie się nie
@hrumque: Chyba to krycie papą oglądałeś w którejś części "Oszukać przeznaczenie". Pracując z palnikiem, butlą jakieś minimum uwagi trzeba temu poświęcić. Widziałem kilka ekip, sam kila dachów kryłem, płaskich , pochyłych. Uważam jak przy każdej pracy i praca palnikim jest całkiem bezpieczna. Zgadzam się że gdy jest kilka ekipto może mieć sens. Nie da się uważać na siebie i inne ekipy jednocześnie. Wtedy pewno reduktor może się przydać.
Nie da się dekarskim palinkiem gazowym doprowadzić do zapalenia się całego ubrania na człowieku. Człowiek przytomny natychmiast poczuje, że pali mu się nogawka, czy rękaw i bez problemu samemu to ugasi lub ściągnie, bedąc co najwyżej oparzony.
Aby osoba stanęła cała w płomieniach, musiałaby najpierw zostać polana łatwopalną cieczą.. Bez aresztu to goście juz są w podróży.
Z uwagi na fakt, że na dachu przebywało w sumie trzech mężczyzn, nie został wykluczony udział osób trzecich Jego dwaj koledzy zaczęli go gasić, ale zanim im się to udało, mężczyzna był już bardzo mocno poparzony.
@Ziutek_Grabaz: a co w tym dziwnego? Mało to było przypadków, gdzie sprawca pierwszy leciał z pomocą i robił wszystko co w jego mocy by pomóc ofierze, tylko po to żeby odsunąć od siebie podejrzenia?
Komentarze (74)
najlepsze
Palącą się butlę trzeba więc spokojnie zgasić, i nie ma potrzeby jej odrzucania. Potem należy tylko zweryfikować którędy ulatniał się gaz, który się zapalił.
źródło: papa
Pobierzźródło: mqdefault
PobierzAle gdy ci się butla wywali, bo ktoś się potknął o węża, to przez węża zaczyna wypluwać ciekły gaz, to się robi nieciekawie. Przeważnie natychmiast powoduje to zgaśnięcie palnika zalanego za dużą ilość gazu, a gaz odparowuje dopiero na zewnątrz, luzem, tworząc wybuchową chmurę.
Jeśli coś takiego stanie się nie
Widziałem kilka ekip, sam kila dachów kryłem, płaskich , pochyłych. Uważam jak przy każdej pracy i praca palnikim jest całkiem bezpieczna. Zgadzam się że gdy jest kilka ekipto może mieć sens. Nie da się uważać na siebie i inne ekipy jednocześnie. Wtedy pewno reduktor może się przydać.
Aby osoba stanęła cała w płomieniach, musiałaby najpierw zostać polana łatwopalną cieczą.. Bez aresztu to goście juz są w podróży.
Jego dwaj koledzy zaczęli go gasić, ale zanim im się to udało, mężczyzna był już bardzo mocno poparzony.
Nie mam pytań