Wpis z mikrobloga

Ależ mnie #!$%@?ą dzbany, które chodzą po miejscach publicznych z psami puszczonymi wolno. Właśnie pies jednego dziada stanął mi na drodze, gdy byłem ze swoim psem na spacerze. ON NIC NIE ZROBI. W #!$%@? to mam czy zrobi czy nie, pies na smycz i tyle, nie ma wymówek. Dwa psy już dostały ode mnie kopa w łeb, jeden - jakiś wyrośnięty york wyglądający jak chupakabra - do dziś chodzi krzywo od uderzenia, ale dalej bez smyczy, a stara baba nie potrafi nad nim zapanować. #!$%@?ć prądem takich przygłupów, zwykle to albo baby w każdym wieku, albo stare dziady. Raz kilka miesięcy temu zwróciłem Ukraińcowi uwagę, że w PL psy muszą chodzić na smyczy w przestrzeni publicznej, to od tamtej pory trzyma owczarka zapiętego. Można? Można. Sam mam psa i bez smyczy biega tylko po łąkach za miastem. Ale się #!$%@?łem z rana.

#psy #zalesie #boldupy
  • 65
  • Odpowiedz
@Ravciu jakby mały pies dziabnal jego pięcioletniego syna w łydkę to dzieciak by miał traumę na całe życie i pewnie sam by się stał niechętny psom.

Nie bagatelizowalbym zagrożenia spowodowanego małymi i agresywnymi psami. Takie podejście jak Twoje jest zasadnicza przyczyną dla której takie małe szczekacze są agresywne - nikt ich nie szkoli, bo kazdy mysli ze to małe i nie stanowi zagrożenia.
  • Odpowiedz
@forfame: U mnie jeszcze lepiej, mam staruchów na osiedlu obok którzy wypuszczają psy rano i tak sobie samopas po okolicy biegają XD Jeden ostatnio centralnie zesrał się pod moją klatką. I kto miał sprzątnąć skoro stara baba ogląda TV w domu, a pies do wieczora lata po osiedlu XD Straż miejska była już wzywana milion razy i #!$%@?, odwożą jej psa i tak w kółko.
  • Odpowiedz
@forfame Przecież ty jesteś hipokrytą i to wyjątkowo nierozgarniętym, bo właśnie przyznałeś się do podwójnych standardów puszczając swojego fafika na łąkach poza miastem, gdzie z pewnością żyje dzika zwierzyna, która nie życzy sobie obecności twojej i twojego psa. Nie mówiąc już o tym, że łamiesz w ten sposób prawo, na temat którego pouczałeś jakiegoś Ukraińca.
  • Odpowiedz
@nieprawdziwymirek No bo ludzie pokroju opa są jak mały szczekacz, który jest jedynie silny w gębie oraz w stosunku do ewidentnie słabszych jednostek. Dosyć ironiczne biorąc pod uwagę, że op zwalcza zachowania, które poniekąd sam przejawia, ale najwidoczniej nie znalazł lepszego sposobu, żeby dać upust swojej życiowej frustracji ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
: Po #!$%@? wam te psy w miastach? Rozumiem jak się ktoś przeprowadził z domu i zabrał psa ze sobą, ale brać nowe psy do mieszkań w bloku to jedno wielkie XD


@dktr: Na wsiach jest jeszcze gorzej. Rowerem nie przejedziesz bo łydki pogryza, na spacer nie pójdziesz bo jakiś kundel cię obszczeka przez kolejne 500 metrów, czając się z tyłu. Czasem nawet pan myśliwy nie zamknie bramy i nie masz
  • Odpowiedz
@Grze2s1: I który niby fragment art 77 kw nakazuje trzymanie psa na smyczy?

Art 77 traktuje wyłącznie o karach za brak zachowania ostrożności. Nie ma tam absolutnie nic o nakazie trzymania psa na smyczy.
Nie ma też nic o konieczności trzymania psa na smyczy w Art. 10a ust. 3 zanim o nim wspomnisz.
Żaden paragraf nie nakazuje trzymania psa na smyczy w przestrzeni publicznej w Polsce.
  • Odpowiedz
Dwa psy już dostały ode mnie kopa w łeb, jeden - jakiś wyrośnięty york wyglądający jak chupakabra


@forfame:
Zaiste, bohaterski czyn, kopnąć psa, zwłaszcza wielkości yorka.
Może kopnij właściciela i wtedy się pochwal,.
  • Odpowiedz
@nadziej_e: @forfame też zawsze powtarzam, że mój pies gryzie. Zwykle jest to moment gdy moja mała wystartuje do tego gówna bez smyczy. Zwykle jest wtedy na 8m flexi, a ja jej nie zamierzam powstrzymywać póki nie dobiegnie do końca.
  • Odpowiedz
@Smol_PP: tak jak żaden przepis nie zabrania srać do paczkomatu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tyle, że właśnie z takich generalnych i abstrakcyjnych norm można wywieść, że jednak pewnych rzeczy nie wypada robić...
Smycz bez wątpienia jest zwykłym środkiem ostrożności i chociaż nie jest wymieniona wprost w art. 77 KW, to powszechnie przyjęte jest, że psa w mieście, w parku czy w szczególności w lesie (na to akurat
  • Odpowiedz
@forfame Taki agresywny cwaniak to jesteś tylko wobec małych psów emerytów a jakbyś chłopa w sile wieku spotkał to pewnie byś sikał w majtki ze strachu?

@Saprofit Tylko, że podstawą prawną jest wyłącznie wasz chłopski rozum. Ani nie ma nakazu używania smyczy ani nie można zakazać np. wchodzić z psem na trawę czy plaże i takimi znakami można się podetrzeć. Jest na ten temat spore orzecznictwo. (Akty prawa miejscowego też nie mogą
  • Odpowiedz
@Saprofit: Oczywiście po to właśnie jest ten artykuł. JEŚLI dojdzie do uszczerbku na zdrowiu czy mieniu wskutek zaniedbania. Nie ma nic o smyczy. Nie ma nakazu trzymania psa na smyczy. Smycz jest środkiem ostrożności, ale opcjonalnym, a nie nakazem.
Sranie do paczkomatu akurat podpada pod paragraf niszczenia mienia. Pies bez smyczy nie, chyba że dojdzie do zniszczenia mienia - wtedy art 77. Nie nadinterpretuj prawa jakimiś wymyślonymi "powszechnie przyjętymi normami społecznymi".
  • Odpowiedz