Wpis z mikrobloga

@Immortale: @groman43 generalnie to się rzadko zdarza, ale europejskie tanie linie też czasami stosują overbooking. Ja nie lubię wchodzić na samym końcu, bo już nie raz mi się zdarzyło, że walizkę musiałem oddać do luku bagażowego jak wchodziło więcej ludzi z priority przez co potem musiałem czekać na bagaże po wylądowaniu na miejscu,
@Immortale: Jak ktoś ma podręczny bagaż to mu się nie dziwię, bo jak trafisz na lot z wieloma biletami priority to może zabraknąć miejsc w schowkach nad głowami i wtedy trzeba oddawać do luku, a to oznacza oczekiwanie na bagaż po locie oraz poniszczoną torbę, która docelowo nie miała lecieć w luku. Poza tym, takie stanie w kolejce to dobra odmiana przez siedzeniem przez następne kilka godzin, aby zapobiec bólowi dupy,
@romek898: dokładnie, lepiej postać w kolejce i być pewnym że się poleci niż wejść jednym z ostatnich i nie polecieć przez overbooking,
Tym bardziej jak ktoś zarabia 300£+ na dzień to to już się nie opłaca czekać kilka dni na kolejny lot i dostać te marne 300-500£ rekompensaty, a zmarnowany czas? I utrata klientów, problemy w pracy, pokrzyżowane plany itd.