Wpis z mikrobloga

@derek25: cena nie zależy od surowców czy metod/kosztów produkcji a jedynie od popytu

podstawy ekonomii

gdyby sklep mógł sobie ustawić ceny jakie mu się podoba, to paczka by kosztowała 999pln

dodrukowaliśmy miliardy i rozdaliśmy je w pomocach, dotacjach i zasiłkach (wcześniej też drukowaliśmy, ale te pieniądze krążyły w zasadzie w obiegu zamkniętym w finansjerze) -> więcej pieniędzy w gospodarce -> większy popyt -> wyższe ceny
@robertx: oczywiście, że nie głupoty bo typ ma rację, z reguły cena produktu to koszt jego produkcji plus marża, ale w wyjątkowych sytuacjach tam marża może być niebotycznie wysoka. Na przykład część inflacji jest spowodowana wysokimi marżami w sklepach które podnosiły ceny tylko dlatego, żeby więcej zarobić sklepy wykorzystywały gadanie o inflacji żeby argumentować swoje podwyżki duże podwyżki, a klienci w tym czasie nie szukali tańszych zamienników, bo przecież "inflacja". Więc
@derek25: Masz rację, ale niestety myślimy wartością pieniądza jaka była całe życie...czyli w miarę stała. Czyli za 50 złotych dobre zakupy byłeś w stanie zrobić. Niestety przez ostatnie 5 lat inflacja to kiladziesiąt procent OGÓLNA, a ceny podstawowych produktów i żywności #!$%@?ło w kosmos z 50% więcej minimu niż 5 lat temu. Niestety ale trzeba się przyzwyczaić i nie kupować jak ktoś wywali cenę 30% wyższą niż w innych sieciówkach..
@robertx no ale ja głupoty? Dobrze napisał. Plus dodał że to są podstawy ekonomii których widać nie masz. Mógł jeszcze dodać że na produkt końcowy wpływa koszt produkcji który wynika z popytu na rynku pracowniczym. Małe bezrobocie -> większe parcie na podwyżki -> wyższe koszty produkcji -> w końcu wyższe ceny. Ale i tak finalnie konsument decyduje czy jest w stanie wydać 12zł. Jak te chipsiki będą za długo leżeć zrobią promo