Wpis z mikrobloga

@tttttt475: Tak jak powiedział @gorzki99 - zależy to od tego, o co pytasz mówiąc "efekt" - jeżeli o sam moment uderzenia to tak, te siły się odejmują i tu i tu wychodzi 100kmh różnicy, ale w takich wypadkach nie chodzi o moment uderzenia, tylko o jego następstwa - prędkość z jaką tracisz sterowność nad pojazdem, kąty skręcenia kół w następnych momentach przy danej prędkości, a co za tym idzie
  • Odpowiedz
@KokoszkaToKurkaWodna: @tttttt475 I dokladnie o to mi chodzilo. Samo uderzenie to te same przekazanie energii obojetnie czy masz 200 vs 300. Czy 300 vs. 400 czy 100 vs. 200. Roznica predkosci jest ta sama.

Ale potem pojawia sie problem. Zostajesz uderzony jak jechales 100 to szybciej wytracisz predkosc niz jak jechales 200.

Jadac 100 masz mniejsza energie niz jadac 200 i szybciej ja wytracisz. Moze nie zdolasz dojechac do
  • Odpowiedz
  • 0
te siły się odejmują i tu i tu wychodzi 100kmh różnicy


@gorzki99: @KokoszkaToKurkaWodna: no wlasnie tylko czy nie jest tak że aby rozpędzić się od 100 do 200 potrzeba więcej/mniej energii niż od 200 do 300? przez grawitację, tarcie lub inne czynniki
bo jesli tak, to by wskazywało ze ilosc energii przekazanej w momencie uderzenia mogłaby byc inna

Ale potem pojawia sie problem. Zostajesz uderzony jak jechales 100 to szybciej wytracisz predkosc
  • Odpowiedz
No to tak - to ogólnie jest cały wątek względności układów między sobą jeżeli chodzi o prędkość i przyspieszenie - jak lecisz w samolocie, który nie przyspiesza z zamkniętymi oknami, to byś nawet nie wiedział, że się przemieszczasz, to samo w pociągu czy nawet właśnie samochodzie, ba cały czas znajdujemy się na wielkim pączku i jak podskoczysz to Cię mucha przelatująca obok nie przebije jak pocisk - ważna jest prędkość i przyspieszenie
  • Odpowiedz
bo jesli tak, to by wskazywało ze ilosc energii przekazanej w momencie uderzenia mogłaby byc inna


Ale to implikuję, że w jakiś sposób energia potrzebna do rozpędzenia auta do danej prędkości w jakiś potem sposób jest na czysto przekazywana podczas zderzenia - w jednym wypadku mówimy o energii, którą należało użyć do rozpędzenia auta, a w drugim o niezależnej energii uderzenia. Zgadza się, że większa energia będzie potrzebna do rozpędzenia samochodu z
  • Odpowiedz
Możesz to sobie wytłumaczyć np. w ten sposób, że jak zapomnisz o tym w jaki sposób dane auto osiągnęło np. 300 kmh (układy są mniej i bardziej wydajne, jeden będzie potrzebował znacznie więcej energii, żeby się do takiej prędkości rozpędzić niż drugi), to łatwo wtedy ogarnąć, że jak będziesz miał 100 takich samochodów (załóżmy, że interesuje nas tylko kształt i masa) każdy tak samo jebnie w ścianę (w uproszczeniu). Droga w jaki
  • Odpowiedz
@tttttt475 energia kinetyczna ciała w ruchu rośnie z KWADRATEM jego prędkości. W układzie dwóch zderzających się ciał o prędkościach 200 i 300 km/h będzie sumarycznie WIELOKROTNIE więcej energii niż dla 100 i 200, chociaż różnica prędkości jest ta sama.
  • Odpowiedz
@TinkerCob: Nie do końca zrozumiałeś wzór, który kiedyś miałeś zapamiętać - tak energia kinetyczna rośnie z kwadratem prędkości, ale zdanie

W układzie dwóch zderzających się ciał o prędkościach 200 i 300 km/h będzie sumarycznie WIELOKROTNIE więcej energii niż dla 100 i 200

jest nieprawdziwe, bo tutaj jest mowa o względnej prędkości obiektów przy zderzeniu, a nie o ich uderzenie w betonowy mur, a to jest istotna różnica.
  • Odpowiedz
jest nieprawdziwe, bo tutaj jest mowa o względnej prędkości obiektów przy zderzeniu, a nie o ich uderzenie w betonowy mur, a to jest istotna różnica.


@KokoszkaToKurkaWodna: bo jak wszyscy wiemy, samochody po zderzeniu wymieniają się energią i kontynuują jazdę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@TinkerCob: @KokoszkaToKurkaWodna
A czy wzięliście pod uwagę jeszcze takie zjawisko jak to, że wprawienie ciała w ruch które ma 0km/h będzie trudniejsze niż to, które ma 100km/h?
Siła tarcia kół itp do pewnego momentu uniemożliwia przyspieszanie.
Efekt ten widać jak chcecie przesunąć jakiś mebel. Do pewnego momentu przykładanie siły nic nie zmienia w jego prędkości, aż do przekroczenia siły niwelującej opór wynikający z tarcia - ciało zaczyna się przesuwać,
  • Odpowiedz
Efekt ten widać jak chcecie przesunąć jakiś mebel. Do pewnego momentu przykładanie siły nic nie zmienia w jego prędkości, aż do przekroczenia siły niwelującej opór wynikający z tarcia - ciało zaczyna się przesuwać, i wtedy już proporcjonalnie do nadanej siły będziemy mieli wpływ na jego ruch.


@Don_Kichot: tak, jest różnica we współczynnikach tarcia statycznego i kinetycznego. Myślę jednak, że dyskusja idzie za bardzo w kierunku sferycznych krów umieszczonych w próżni.
  • Odpowiedz
@tttttt475: Paanie, masz prędkość ale jeszcze masz masę, która jest ważna.
A potem to upraszczając sumowanie wektorów, tylko tutaj jest ważny kąt.
A typ chyba liznął KIAnkę bardziej bokiem.

Ogólnie trzeba brać pod uwagę masy, prędkości, układ współrzędnych, pamiętając że wektory mają swój kierunek i zwrot.
  • Odpowiedz
@TinkerCob: @KokoszkaToKurkaWodna @tttttt475 trochę matematyki.
Proporcje energii kinetycznej z kwadratu prędkości, to 1:4:9.
Z zasady zachowania pędu, przy założeniu równej masy wyjdzie nam po zderzeniu prędkość obu pojazdów po środku, czyli 150 lub 250.
Teraz liczymy zmianę energii.
Dla pierwszego z 1+4=5 spada do 2*1,5^2=4,5. Różnicy 0,5.
Drugi z 4+9=13 do 2*2,5^2=12,5. Czyli też różnicy 0,5.
Więc energia, która pójdzie w uszkodzenia w samym zderzeniu będzie taka sama.
  • Odpowiedz
@radziol88 ale dlaczego rozważasz idealnie sztywne samochody zawieszone w próżni? Co to ma wspólnego z rzeczywistością? Samochody biorące udział w wypadku nie uśredniają swojej prędkości i nie jadą dalej xD Zazwyczaj kończy się to dwoma stojącymi wrakami. Policz sumę energii kinetycznej dla obu przypadków, załóż że na koniec zderzenia samochody mają energię zero, bo stoją, i zastanów się, gdzie się ta energia podziała.
  • Odpowiedz
  • 0
W układzie dwóch zderzających się ciał o prędkościach 200 i 300 km/h będzie sumarycznie WIELOKROTNIE więcej energii niż dla 100 i 200, chociaż różnica prędkości jest ta sama.


@TinkerCob: mozliwe ze masz racje, ale cos mi sie wydaje ze jesli oba samochody jadą w tym samym kierunku i jeden uderza w tył to to sie tak nie sumuje

nie znam sie na fizyce ale na oko to Twoje argumenty są
  • Odpowiedz