Wpis z mikrobloga

Jestem trochę przerażony tym wypadkiem na A1 spowodowanym przez BMW właściciela jednej z łódzkich firm podczas którego zginęła trójka niewinnych ludzi. Równie dobrze mogło trafić na mnie.

80% tras jakich robię to na polskich i innych europejskich drogach szybkiego ruchu (pozostałe 10-12% miasta i 8-10% pozostałe drogi krajowe, wojewódzkie). O tym że nabijam kilometry niech świadczy fakt, że do teraz w 15 miesięcy po wyjeździe z salonu przejechałem 49 tys. km.

Jednocześnie konstrukcja mojego auta nie pozwala na bezpieczną dla żywotności silnika jazdę powyżej 120 km/h. Co prawda v max na benzynie to 164, a na gazie 160. Ale w praktyce czuć, że auto na benzynie męczy się przy 140, a na gazie przy 130. Z oczywistych względów jeżdżę na gazie. Po to kupiłem nowe auto by nim trochę pojeździć - planuję przejechać bez generalki 400-500 tys km, co przy moich przebiegach przełoży się to i tak zaledwie na jakieś 10-13 lat. Dodam, że powyżej 120 kończy się praktycznie możliwość przyśpieszania na 4. biegu ponieważ obroty niebezpiecznie podchodzą pod czerwone pole, z kolei piątka to typowy nadbieg i auto na nim praktycznie nie przyśpiesza i służy jedynie do jazdy na uzyskanej wcześniej prędkości na czwórce. Gdy testowo kiedyś przyśpieszałem ze 120 do 160 zajęło to prawie minutę.

Reasumując - nie przekraczam swoim autem 120. Moja prędkość przelotowa to sto kilkanaście. Zazwyczaj jest tak, że prawym (i środkowym) jeżdżę 115, a wskakując na lewy przyśpieszam do 118-120. Są to jednak wartości licznikowe. Realne prędkości wg gpsa to odpowiednio 110.5 i 113-115. Miałem bardzo dużo przypadków na lewym podjeżdżania mi pod tylni zderzak, mimo że ten ktoś widział, że np. wyprzedzam ciąg tirów i nie mam jak zjechać; samobójcą nie jestem i w kilkudziesięciometrową szparę między dwoma tirami nie zamierzam się pakować. Miesiąc temu dałem naklejki na tylnią szybę (pic rel) i po jej nałożeniu co prawda nie doszło do redukcji do 0 incydentów jazdy na zderzaku, ale zredukowałem je o jakieś 4/5, zawsze coś.

Tylko taka naklejka może zrobić wrażenie na jadącym sto kilkadziesiąt km/h. A jak ktoś jedzie 200+ tym bardziej w nocy to i tak słabo. Już nie będę dodawać, że gość z afery nawet nie próbował hamować tylko migał długimi i centralnie staranował poprzedzające auto. Jakaś masakra, totalne 0 procesów myślowych.

Dodam, że sam jestem odpowiedzialnym kierowcą bez względu na pojazd, to nie jest tylko tak, że jeżdżę 120 km/h bo silnik mi na więcej bezpiecznie nie pozwala. Zdarza mi się jeździć okazjonalnie mocniejszymi autami w tym na niemieckich autobahnach (mieszkam 10 km od niemieckiej granicy) i także w takich wypadkach nie przekraczam 150. Być może kiedyś będę mieć dwulitrowego potwora TDI i również wtedy nie zamierzam przekraczać 150. A i tą prędkość będę uzyskiwać dopiero przy spełnieniu szeregu warunków: 100% wypoczęty, 100% pewność co do super stanu kół i hamulców, widno lub pół-widno, małe lub średnie natężenie ruchu.

P.S. A tak w ogóle uważam, że do Łodzi powinni wparować minister sprawiedliwości, minister MSWiA, i CBA lub inna odpowiednia służba i powinny polecieć głowy, ponieważ ewidentnie doszło tu do majtczenia, ekhm, mataczenia.

#wypadek #stopcham #polskiedrogi #autostradypolska #autostrady #patologia #afera #samochody
Adamfabiarz - Jestem trochę przerażony tym wypadkiem na A1 spowodowanym przez BMW wła...

źródło: 20230822_101011

Pobierz
  • 233
  • Odpowiedz
@Adamfabiarz: po cholere kupiłeś nowe auto które nie rozwija prędkości autostradowych do jeżdżenia w trasie?
Po drugie skoro wyprzedzasz ciąg tirów to masz obowiązek manewr skończyć jak najszybciej, czyt jeśli nie masz mocy to gaz w podłogę. Nie możesz tamować ruchu bo jie chcesz przyspieszyć.
  • Odpowiedz
  • 2
@andrewasos: Rozwija prędkości ekspresowe, a to już coś. Poprzednim autem ze względu na jego stan bałem sie jechać ponad 100 km/h i dalsze trasy ze względu na niską prędkość, oraz ogólny słaby komfort i niezadbanie poprzednich właścicieli były udręką. Wcześniej wymęczony po trasach 250 km poprzednim autem. A obecnie robię na strzała trasy podchodzące i pod 1000 km i 0 zmęczenia.

Nie ma czegoś takiego, że na lewym gaz musi być
  • Odpowiedz
@Uddhx: w ogóle pas nie ma tutaj żadnego znaczenia bo przy 300km/h to to bmw mogło nawet zabić ludzi na 5 piętrze przydrożnego budynku. Przy takiej prędkości auto robi co chce, realnie w warunkach nocnych jedziesz na ślepo a zanim twój mózg zarejestruje sytuację na drodze to ( zakładając idealne warunki i badania prowadzone z użyciem błyskającego w twarz flesza, a nie słabych świateł tylnich kilkaset metrów dalej) juz jesteś prawie
  • Odpowiedz
@Adamfabiarz: Na roboczowóz jednak wybrałbym rocznego Joggera 100/110KM w LPG(ale jak teraz patrzę, to auta nie potaniały). Ale pamiętam Twoje posty z przeszłości i wiem czym się kierowałeś. Z tego co pamiętam to da się odblokować sporo koni w silnikach 1.0 MPi, sprawdź na YT. Oczywiście nie pomoże to z obrotami na najwyższym biegu, ale poprawi dynamikę auta.
  • Odpowiedz
Jednocześnie konstrukcja mojego auta nie pozwala na bezpieczną dla żywotności silnika jazdę powyżej 120 km/h. Co prawda v max na benzynie to 164, a na gazie 160. Ale w praktyce czuć, że auto na benzynie męczy się przy 140, a na gazie przy 130. Z oczywistych względów jeżdżę na gazie. Po to kupiłem nowe auto by nim trochę pojeździć - planuję przejechać bez generalki 400-500 tys km, co przy moich przebiegach przełoży
  • Odpowiedz
@ZygmnuntIgthorn: @Adamfabiarz nie rzyjemy w latach 80 xx wieku, gdzie 100-1200 to znaczna prędkość, a przy obecnym zakazie wyprzedzania się tirow wyprzedzanie ichkolumny może zająć trochę czasu, więc tak, jadąc 120 na drodze gdzie możesz jechać 140 to tamowanie ruchu jeśli nie dajesz się wyprzedzić

Na prawdę nie rozumiem podejścia kupna słabego auta w trasy. Sam samochodem nie latam, max 140-150, ale mam zapas mocy i nawet przy tej prędkości jeśli
  • Odpowiedz
Jakbyś nie wiedział każde zachowanie zmuszające innego uczestnika ruchu do hamowania, zmiany kierunku jazdy jest wymuszeniem.

jak wjedziesz z prędkością taką samą albo wyższą niż ten z tylu to żadne, jak niższą i ten z tyłu musi hamować to normalne wymuszenie¯\(ツ)/¯ Wiem, trudne do pojęcia dla wykopka. Dajesz komuś ~10s na reakcję i wytracenie 40-50km/h.


@Bad_Wolf: nie każde tylko istotne.

ustąpienie pierwszeństwa – powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby
  • Odpowiedz
Jakie wymuszenie przy odległości 200-250m+? A czemu w ogóle ktoś z tyłu znajdował się przez dłuższy czas na lewym? Lewy to nie pas-vip dla #!$%@?, tylko pas do wyprzedzania a po wyprzedzaniu powrotu na prawy (lub środkowy) pas.


@Adamfabiarz: jakby co to próbujesz rozmawiać z patusem drogowym.
Krupier - >Jakie wymuszenie przy odległości 200-250m+? A czemu w ogóle ktoś z tyłu zn...

źródło: pizdradrogowa

Pobierz
  • Odpowiedz
  • 0
@wfm125m: A wiesz co już nic nie będę bawić w jakieś odblokowywanie, chociaż faktycznie to jednostka 75 KM była skonstruowana tą podstawową, a ta 60 KM jest de facto tą zduszoną. Ale wystarczy, że już dołożyłem LPG, to już wolę więcej nic nie kombinować; na tą chwilę jestem w 98% zadowolony jak na ten budżet (2 rzeczy których mi brakuje to 6. bieg i siatki między bagażnikiem a tylnią kanapą -
  • Odpowiedz
mandaty są za niskie.


@CXLV: raczej nieuchronność dostania mandatu nie działa.

No i mamy też za wysoki limit prędkości. Powinniśmy wrócić do 110 na S i ustalić 120 na A. Do tego odcinkowy pomiar prędkości na każdym węźle.
  • Odpowiedz
  • 0
@wfm125m: Na tą chwilę jeszcze nie. Ale możliwe, że ulegnie to zmianie za jakiś czas. Zobaczymy. No i nawet jeśli za parę lat kupiłbym sobie mocniejsze auto, to to obecne i tak zostanie jako np. właśnie typowo firmowe - dla pracowników, itp.

@andrewasos Już pisałem w komentarzach że Fabia III kombi 1.0 60 KM 95Nm. Znajdź mi w budżecie do 70 tys. zł mocniejszy samochód z fabryki. A co na dodatek
  • Odpowiedz
jak wjedziesz z prędkością taką samą albo wyższą niż ten z tylu to żadne, jak niższą i ten z tyłu musi hamować to normalne wymuszenie¯\(ツ)/¯


@Bad_Wolf: co ty pieprzysz? Masz kontakt z rzeczywistością? A jak auto z tyłu było na granicy widoczności, powiedzmy jakieś 400 m z tyłu, a ja zjeżdzam na lewy pas bo wyprzedzam 4 TIRy i gościu musi zwolnić to znaczy, że wymusiłem? :D A w przypadku gdy
  • Odpowiedz
Wjechanie w kilkudziesięciometrową lukę między tirami (jadącymi Btw 80-90) to NIE jest samobójstwo (ofc są pewne granice, dobrze żeby te kilkadziesiąt to nie było 20), poza pewnymi wyjątkami jest pas awaryjny gdyby nagle tir odpalił rakietę.


No jednak trochę jest. A z pewnością jest to dość ryzykowne. Po co sobie stwarzać dodatkowe ryzyko gdy można bezpiecznie kontynuować manewr bez zmiany pasa?

Tak naprawdę im mniej manewrowania pomiedzy pasami na drogach A/S tym
  • Odpowiedz
Najłatwiej rozwalić silnik 4suwowy jednostajną jazdą na niskich obrotach i okazjonalnie przyspieszać bez redukcji


@ReeceWithouterpoon: jakieś źródło? Co to znaczy "niskie obroty" dla silnika benzynowego wolnossącego? Na drodze szybkiego ruchu i tak poniżej 3k nie zejdziesz
  • Odpowiedz
więc tak, jadąc 120 na drodze gdzie możesz jechać 140 to tamowanie ruchu jeśli nie dajesz się wyprzedzić


@andrewasos: nie, to nie jest i nigdy nie będzie tamowanie ruchu.

Na drogach A/S nie ma odgórnie narzuconej prędkości minimalnej więc przykro mi, ale nawet 100 km/h nie będzie tamowaniem ruchu.
  • Odpowiedz