Wpis z mikrobloga

@sqlserver: Nie bardzo. Atrakcyjność mężczyzn jest uniwersalna. Wysoki, ostre rysy, gęste włosy, niskie czoło, brak zakoli, oczy łowcy, atletyczna sylwetka, itd.
To, że kobieta woli blondyna od bruneta nie wiele zmienia. Powyższe cechy i tak zdeterminują pożądanie, niezależnie od kolorów włosów. Jak jeden mężczyzna podoba się dziesięciu kobietom, to spodoba się też dziewięćdziesięciu kolejnym. Kobiety mają po prostu jednakowy gust.
@sqlserver: Czemu?
Uniwersalność atrakcyjności nie oznacza, że ktoś nie wpasowujący się nie będzie nigdy miał partnerki. Takie "fluktuacje" są możliwe. Zresztą - ja mówię o "szczycie" atrakcyjności. Przeciętny a nawet trochę brzydki chłop może mieć kobiete, ale nie znaczy to, że będą o nim mówić przypadkowe typiary na ulicy.
@Eteres: Oczywiście że przeciętny czy lekko brzydki facet może mieć kobietę, ale w 99% będzie to związek na zasadzie "żaden fajny (czytaj: Chad) facet nie chciał panny to ta z braku laku zwiąże się z szarym Mirkiem, bo zegar tyka".
@sqlserver: Ale to nie jest wniosek z tego co napisalem.

Kobietom podoba się jeden typ mężczyzny. To jak z autami. Jak komuś podoba się tylko mclaren, to dalej może jeździć kią, która mu się nie podoba.

Kobiety nie lubią mężczyzn z wysokim czołem, bardziej grubych czy wychudzonych.
Wśród mężczyzn za to znajdą się zwolennicy dziewczyn drobnych, szerszych, wyższych, niższych, z szerokimi oczami, z "hunter eyes", itd. Kobiety tak nie mają -