Aktywne Wpisy
janek_kombajnista +118
Trzy miesiące temu ja i moja dziewczyna wyjechaliśmy do pracy do Holandii jako para, oczywiście mamy swój pokój, ale z racji tego że mieszkamy w kontenerach to też mamy współlokatorów za ścianą. Sytuacji kiedy jesteśmy sami jest niewiele, albo jesteśmy w pracy albo w domu wraz ze współpracownikami. Czy waszym zdaniem w takiej sytuacji da się uprawiać seks?
#pytanie #emigracja #seks #zwiazki #holandia #zalesie #przegryw #pracazagranica
#pytanie #emigracja #seks #zwiazki #holandia #zalesie #przegryw #pracazagranica
W historii pojawia sią cudowny portal wypok. W desperacji zapytałem o dyspozycję Mirków z Wrocławia. Zgłosił się @lornemalvo77. Kiedy pociąg dotarł na miejsce magicznie mojego bagażu nie było. Powyższy Miras przez godzinę walczył z pracownikami w kilku punktach o moją zgubę. Finalnie ją odzyskał. W ten sposób nie musiałem jechać przez całą Polskę, bagaż został przekazany przez znajomego.
Lubię ten portal z śmiesznymi obrazkami właśnie przez takich ludzi. Rodzina nie znalazła czasu, znajomi również - moją farsę naprawił Miras. Dziękuję! :)
#oswiadczenie #wykopefekt
@TomekNAUK: To był jego błąd. Poniósł konsekwencje, koszty i poprosił o zwykłą
@Mordall: Zrobiłbym dokładnie to samo. Ani auto ani paliwo za kasę firmy nie jest w tym momencie przedmiotem dyskusji. Nie ośmieszaj się, proszę. Jakby zaszła potrzeba to bym #!$%@? tramwajem pojechał. Nie rozumiesz najbardziej istotnej kwestii w tym wątku to się nie wypowiadaj.
@mokry: Jasne, rozumiem :) Bez urazy.
Komentarz usunięty przez autora
@MechanicznaPitaja: Nikt się również nie zastanawia nad tym, że zakładając działalność gospodarczą, faktyczny adres prowadzenia działalności jest określany na podstawie deklaracji zakładającego. De facto, mogę założyć firmę i podać jej oficjalny adres jako Twoje mieszkanie. A to może rodzić naprawdę szereg konsekwencji.
Widzisz. Teraz masz już dwa zmartwienia.
Komentarz usunięty przez moderatora
Moje dziecko parę lat temu jechało na wycieczkę klasową do centrum Krakowa. W plecaku miał wodę, bułkę i portfel z 20 zł jakby jakąś pierdółkę chciał kupić. W pewnym momencie wchodzi motorniczy i mówi "niestety awaria, muszę zjechać do zajezdni" i wszyscy wysiedli. Młody po jakimś czasie się zorientował, że zostawił plecak.
Następnego dnia pojechałem do biura rzeczy znalezionych. Plecak był, jedzenie wywalone (takie