Wpis z mikrobloga

144 475,76 - 3,01 - 3,15 = 144 469,60

Kochani, delikatnie próbuję wrócić do gry! Bardzo delikatnie i powoli, bo nie tylko nie mam ochoty na pogłębienie kontuzji ale też po prostu mocno straciłem formę i chwilę mi zajmie żebym mógł ot tak sobie przebiec więcej niż kilka kilometrów. A czasu jest mało, zamierzam pobiec dychę 17. września, bardzo mocno się zastanawiam nad Trzema Kopcami (koniec września) i choćbym miał się czołgać to nie odpuszczę Cracovia Półmaratonu.

Miłego! ( ʖ̯)

#sztafeta #enronczlapie #bieganie #ruszkrakow #biegajzwykopem
enron - 144 475,76 - 3,01 - 3,15 = 144 469,60

Kochani, delikatnie próbuję wrócić do ...

źródło: IMG_7152

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
  • 10
@enron jaka miałeś kontuzje?


@amarok666: miałem... w sumie mam. Kolanko.
Trochę przydługawe, ale co tam - napiszę :)

Daawno temu - tak na oko jakieś 25 lat minęło - na treningu karate zrobiłem sobie tak zajebisty kopniak z półobrotu, że czułem się zajebisty jak Chuck Norris. Przynajmniej przez chwilę - do momentu, gdy noga wróciła tam, gdzie jej miejsce czyli na podłogę. Najwyraźniej reszta ciała nie raczyła tej drobnej zmiany zauważyć i kontynuowała ruch, co skutkowało takim skręceniem kolana, że tylko coś chrupnęło i zobaczyłem gwiazdy (wśród nich też Chucka kiwającego głową z wyraźnym zawodem w oczach). Nie byłem w stanie prowadzić auta, na szczęście kolega mnie podwiózł - i zostałem w domu, licząc na to że rozchodzę. Akurat się tak złożyło, że akurat tego wieczora zadzwonił do mnie ten mój znajomy ortopeda (siedzi w Niemczech, ale lubi sobie pogadać ze mną i popytać mnie o sprawy związane z komputerami) i gdy usłyszał co się stało dostałem totalną zjebkę i nakaz stawienia się w szpitalu. Uff, jak dobrze że to były stare czasy z kasami chorych i izbą przyjęć w szpitalu, teraz pewnie bym czekał w poczekalni SORu kilkanaście godzin zanim bym mógł w ogóle powiedzieć co mi jest. Trochę szczęścia miałem, okazało się że tam pracował znajomy mojego ortopedy i potraktował mnie w miarę priorytetowo. Trafiłem na oddział, a koniec końców miałem robioną artroskopię (czyli grzebanie w kolanie przez małą dziurkę) podczas której usunięto część pękniętej łąkotki (takie ustrojstwo, dzięki któremu kość podudzia lepiej się ślizga na rzepce) i na tym
  • Odpowiedz
@enron: Dobrze Cię widzieć ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Plus jest taki, że naprawiły mi się powiadomienia o Twoich wpisach na tagu (σ ͜ʖσ)
  • Odpowiedz