Wpis z mikrobloga

@PaNik: widać, że już nawet "xd" wykopkom nie wystarcza do wyłapania sensu. Ale dobrze napisze w prosty.
Nadwyżka / nadmiar jest ze słownika komunistycznego. Chciałbym wiedzieć dlaczego ktoś to nazywa nadwyżka, bo jakim prawem stwierdza, że mam czegoś za duzo.
zamiast pozwiązywać je sztywno do płacy minimalnej


@zarroc: nie, nie, nie, NIE, NIE, #!$%@? NIE. Już jest parę rzeczy dowiązanych do płacy minimalnej i płaca minimalna rośnie aby te opłaty podnieść. Nie trzeba nic zmieniać, ważne aby płaca minimalna wzrosła i więcej danin spływa.
@Worm91: @eloar zastrzegłem że to tylko przykład zmiennej, tak na prawdę nie wiem co powinno być punktem odniesienia, ale powinno to być coś opartego na płacy, może mediana? W każdym razie powinno to być coś, czego wartość się nie waha.
Należy jednak rozważyć, czy baza powinna opierać danych statystycznych, czy lepiej by było, aby była "wirtualna" i regulowana przez jakiś urząd.
wygodne narzędzie do skubania.

@eloar: Może się tak zdawać, jednak w moim zamyśle zmiana tego wskaźnika miałaby nie być opłacalna, gdyż można by nim sterować tylko inflacją, która by nie przynosiła zysków, a jedynie psuła rynek.
Ale być może warto byłoby wyłączyć ten czynnik ludzki, ale to wymagałoby aby wskaźnik był wyliczany na podstawie czegoś co nie podlega gwałtownym wahaniom.
gdyż można by nim sterować tylko inflacją


@zarroc: rząd uwielbia sterować inflacją, bo dzięki temu dług w stosunku do budżetu spada i można jeszcze zwiększyć zadłużenie (i cyk pora na CSa). Jakoś nie specjalnie ich interesuje aby rynku nie psuć.