Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
W tym roku po raz pierwszy miałem do czynienia z młodymi studentami (19 lat, świeżo po maturze) którzy:

1. Na laborkach pisali na klawiaturze dwoma palcami

2. Nie zrobili ćwiczeń przez banały typu: nie wiem co zrobić z plikiem zip, zamknąłem toolbar w aplikacji i nie wiem jak go przywrócić (nie wpadną na pomysł żeby wyłączyć i włączyć albo poszukać w google) - w takich sytuacjach po prostu siedzą i nic nie mówią, nie pytają, a pod koniec zajęć okazuje się że nic nie zrobili

3. Były grupy w których było 0 chętnych do pobawienia się fajnym sprzętem na pierwszych zajęciach - wszystko przygotowane, można podejść, pomacać, zobaczyć, poużywać. Przez lata zawsze ustawiała się kolejka, a teraz byłem zdumiony że znalazły się grupy w których wszyscy patrzyli w podłogę i nie chcieli nic robić

4. Totalny zanik intuicji mechanicznej - "poluzuj pokrętło" rozumiane jako "odkręcaj je przez pół minuty aż śruby i podkładki wypadną na podłogę". Niewykorzystywanie feedbacku haptycznego - zamiast coś zrobić powoli i czuć palcami czy coś się zmienia, to robią wszystko na pałę. Używanie zbyt dużej siły i niszczenie przedmiotów, albo używanie zbyt małej siły i strach przed dotknięciem czegoś. To nie są jednostkowe przypadki. Ja wiem, że muszę tego wszystkiego ich nauczyć, ale kiedyś po prostu nie było potrzeby mówienia o pewnych rzeczach, bo to było oczywiste. A jeśli nie było, to dopytali o to, lub zapytali kolegów/koleżanek.

Co do 1. to wiele nie zdziałam, co do 2. to dziwi mnie taki postępujący brak umiejętności rozwiązywania problemów ad hoc, chęci improwizowania, czy nawet podniesienia ręki i zadawania pytań, mimo że zachęcam do tego.
Wszystko, łącznie z 3. i 4. to być może efekt pandemii i siedzenia w domu oraz używania telefonu z ekranem dotykowym jako jedyne okno na świat.

Do końca wakacji jeszcze trochę czasu, ale już się zastanawiam co mnie jeszcze zaskoczy i jak się na to przygotować. Nie wiem czy to z dzisiejszą młodzieżą jest problem (a bardziej z edukacją), czy to ja staję się już starym boomerem który narzeka na młodych. Ale po prostu widzę dużo zmian w kierunku który mi się średnio podoba... Na razie nagrywam tutoriale do tych problematycznych kwestii, może to coś da. Chociaż takie wideo tutoriale pewnie spowodują jeszcze większy zanik czytelnictwa, który potem odbija się podczas pisania pracy dyplomowej. Trochę obawiam się zamieniania studiów na łatwo przyswajalny "content", ale chyba trudno już od tego uciec. Jest już masa publikacji i badań na temat nauczania post-pandemicznego, ale dopiero znaleźliśmy się w tym momencie, więc trudno jeszcze o sprawdzone rozwiązania. A teraz jeszcze ChatGPT, który znowu wywrócił sporo rzeczy do góry nogami, choć ja prowadzę zajęcia czysto praktyczne i na mnie to akurat ma średni wpływ. Pomijając nadchodzące prace dyplomowe, których już się boję.

#edukacja #studia #studbaza #szkola #nauka



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 8
Wszystko, łącznie z 3. i 4. to być może efekt pandemii i siedzenia w domu oraz używania telefonu z ekranem dotykowym jako jedyne okno na świat


@mirko_anonim: Fascynujące jest jak problem pandemii, miał niby wpłynąć w tak skrajny sposób na ludzi.
Moim zdaniem w żaden sposób na nic nie wpłynął. A ci ludzie o których piszesz, są jacy są, bo nikt od nich nic nie wymaga od zawsze.
wiam co mnie jeszcze zaskoczy i jak się na to przygotować. Nie wiem czy to z dzisiejszą młodzieżą jest problem (a bardziej z edukacją), czy to ja staję się już starym boomerem który narzeka na młodych. Ale po prostu widzę dużo zmian w kierunku który mi się średnio podoba... Na razie nagrywam tutoriale do tych problematycznych kwestii, może to coś da. Chociaż takie wideo tutoriale pewnie spo


@mirko_anonim: no trzan najlepiej
efekt pandemii i siedzenia w domu oraz używania telefonu z ekranem dotykowym jako jedyne okno na świat


@mirko_anonim: ktoś im ten telefon musiał kupić. Dziesięciolatki nie mają takiego kieszonkowego żeby kupować samodzielnie tak drogą elektronikę. Całe życie spotykam ludzi, którzy #!$%@?ą jakieś głupoty o moim pokoleniu ale jakoś nigdy jeszcze nie usłyszałem "poniosłem porażkę jako rodzic, wychowałem łajzowate dziecko" albo coś w tym rodzaju. Oni są zawsze święci.

czy to z
@mirko_anonim: ale boomerowe jęczenie. To nie problem pandemii, po prostu teraz każdemu wmawia się, że musi mieć studia. Ja studia na pandemii dobrze wspominam i faktycznie chciało mi się uczestniczyć w zajęciach, podczas gdy teraz na jakiekolwiek wykłady sram, bo to zwykła fanaberią leśnych dziadków, że nie mogą się odbywać zdalnie.