Wpis z mikrobloga

@tyrytyty: To akurat prawda. W sensie, że Kopacz się nie nadawała na żadne stanowisko. A za czasów PO w podręcznikach była propaganda o wspaniałym mężu stanu Wałęsie i o Millerze, który wprowadził nas do UE. Nie zapominajmy o tym.
A za czasów PO w podręcznikach była propaganda o wspaniałym mężu stanu Wałęsie


@Jah00: To, że Wałęsa jest bucem o kosmicznym ego, nie zmienia faktu, że to laureat pokojowej nagrody Nobla, z niezaprzeczalnym udziałem w budowie realnej opozycji dla PRL.
Pomijanie go w dzisiejszych podręcznikach lub ignorowanie jego wpływu na politykę tamtych czasów to jest zakłamywanie rzeczywistości.
@bukimi: Chodziło mi o to, że ci co uważają, że wcześniej historia nie była zakłamywana są w błędzie. Zawsze była. Tylko wcześniej robiono to bardziej finezyjnie, by nikt się nie zorientował i jak widać większość wykopków łyknęła. Pokojowa nagroda Nobla to też śmiech na sali. Coś jak wyróżnienie "człowieka wolności" dla Kaczyńskiego.
Pokojowa nagroda Nobla to też śmiech na sali. Coś jak wyróżnienie "człowieka wolności" dla Kaczyńskiego.


@Jah00: No chyba jednak jest różnica między nagrodą międzynarodowego komitetu, gdzie lądujesz z wpisem na Wikipedii, a kółkiem wzajemnej adoracji, o którym napisze tylko gazeta posiadana przez to kółko.

Co innego też pisać pewne dane i fakty, a co innego narzucać ogólne opinie i określone myślenie, jak "ten człowiek się nie nadawał na stanowisko ".
No chyba jednak jest różnica


@bukimi: Tak. Skala przekrętu i liczba nabranych osób. To jedyna różnica. Każda inicjatywa polityczna z biegiem czasu zamienia się w patologię i karykaturę samej siebie. To jedno z praw polityki. Ale to osobny temat.

Co innego też pisać pewne dane i fakty, a co innego narzucać ogólne opinie i określone myślenie, jak "ten człowiek się nie nadawał na stanowisko ".


@bukimi: Jest propaganda subtelna i