Wpis z mikrobloga

Miała być spokojna 7-miesięczna przerwa od dźwigania na redukcji, ale był OGIEŃ. Jutro ostatni dzień męki trwającej od nowego roku, więc pora na podsumowanie.

Jeśli ktoś pamięta jeszcze kolejnego łysego z brodą na tagu, tego od nowych maxów co miesiąc przez półtora roku, to treningowo niczego nie zmieniałem - cała redukcja miała być staraniem się o utrzymanie jak najwyższego ciężaru z maxami co 4 tygodnie, ale już luźno i bez spiny. Przynajmniej taki był zamysł, bo okazało się, że siła wcale nie chciała tak szybko spadać no i cóż xD.

Największe spadki były na siadzie - brak bebzona tragicznie wpływa na ogólną stabilizację, żebra poobijane od pasa, ciężkie odejście od stojaków, dramat. Ława wcale jakoś mocno nie spadła, za to martwy to absurd i tak mi wszedł na łeb, że od kwietnia chciałem #!$%@?ć BW x4 i w końcu wczoraj się udało. Chciałem utrzymać 200/125/300 przy wadze około 76 kg, ale skończyło się dużo lepiej, choć na wyższej wadze, ale nigdy nie byłem tak suchy i docięty jak teraz, a przy tym nawet jeszcze nie tak płaski jak na poprzednich redukcjach, więc nie mógłbym już zejść niżej i jestem bardzo zadowolony. Nie mam podjazdu do wykopowych kulturystów, ale raz że chcąc być silny i docięty nigdy nie będę ani najsilniejszy, ani najbardziej docięty, a dwa że natural here.

01.01.2023 - 31.07.2023 (212 dni)
waga: 92,5 => 78,7 kg (-13,8 kg)

SQ: 252,5 => 215 kg (-15%)
BP: 150 => 130 kg (-13,5%)
DL: 330 => 315 kg (-4,5%)

Lipiec to generalnie największe spadki siłowe miesiąc do miesiąca przez dużą ilość cardio. Jeszcze w połowie czerwca wykręciłem 225/137,5/315 @ 80 kg, co daje wilksa 462,53, czyli identycznego jak życiówka 252,5/150/330 @ 92 kg (462,54) dokładnie rok temu co do dnia - coś #!$%@?. A i jeszcze dziś wpadło 26 podciągnięć.

A czego sobie życzę na kolejnej masie? Tego samego co na poprzedniej - #!$%@? maxów co miesiąc, ciśnięcia dalej tego planu bo bardzo go lubię i dużo zdrowia.

Cel na 2024:
SQ 275 kg (ciężko)
BP 165 kg (bardzo ciężko)
DL 350 kg (pewniaczek i lecę dalej xD)
BW max 100 kg


#mikrokoksy #mirkokoksy #silownia #trojboj #redukcja
Xaroks - Miała być spokojna 7-miesięczna przerwa od dźwigania na redukcji, ale był OG...

źródło: styczeń vs lipiec 2023

Pobierz
Xaroks - Miała być spokojna 7-miesięczna przerwa od dźwigania na redukcji, ale był OG...
  • 19
@Xaroks: Zajebista robota. A odnośnie tego:

największe spadki siłowe miesiąc do miesiąca przez dużą ilość cardio.


Co dokładnie i ile robiłeś?
  • 3
@brtk122: Stronger by Science Grega Nucholsa lekko zmodyfikowany pode mnie. Tutaj więcej o nim pisałem na przykładzie martwego, ale w sumie do dziś wygląda to tak samo. Zmieniłem tylko block pulle najpierw na martwy z deficytu, a od niedawna na klasyk z pauzą na wysokości kolan, no ale tak jak mówię takie zmiany już robię pod siebie.

@Poemat: dzięki, właściwie tak od maja to głównie rower 1-2 razy w tygodniu
  • 0
@Poemat: coś takiego podejrzewałem, ale to nic, bo na tej końcówce ciężary zeszły trochę na drugi plan i chodziło już tylko o sylwetkę. No oprócz ciągów, które musiałem jakoś dobić do tej czwórki xD. Liczę, że szybko się odbiję i to wszystko odrobię jak po ostatniej redukcji.
  • 3
@Bykon: chyba nie warto brać ze mnie przykładu jeśli zależy ci na luźnej, zdrowej redukcji, ale ostatnie tygodnie to:
- 2200 kcal, 180B / 40T / 280W
- białko zawsze dobijam, tłuszcze często miałem dużo niżej na rzecz wyższych węgli
- 20 mg johy koło 8-9 rano
- o 14 obiad 125g ryżu, 350g kurczaka, 300g mix warzyw (wiem beka ale lubię xD)
- w dni nietreningowe koło 18-19, a w
  • 0
@darktemplar: dzięki. W martwy się nie dziwię, ale taki przysiad przy tej wadze to chyba nic specjalnego jak ktoś ma fajne dźwignie do siadania tak jak ja do martwego. Mnie się wydaje, że ten siad i tak sporo mi odstaje.
Arnold says his best gym powerlifts were: squat 545 lbs. (247 kg.), bench press 500 lbs. (227 kg.), and deadlift 710 (322 kg.). Ja wiem ze to nie trójboista ale jednak pół apteki wbił i też ostro tyrał
@darktemplar: trening typowo siłowy a typowo kulturystyczny to dwie zupełnie różne bajki. To tak jakby porównywać skok wzwyż do skoku o tyczce, niby podobne, ale jednak zupełnie różne sporty. Tak gdybając, to Arnold trenując wyłącznie trójbój pewnie kreciłby na bombie jakieś 300/250/350 w poszczególnych bojach, ale oczywiście wybrał coś w czym był najlepszy i wyszło mu to na dobre.