Wpis z mikrobloga

#wakacje #podroze #podrozujzwykopem #logikarozowychpaskow #zalesie #chcepogadac

NI-CHU-JA więcej wyjazdów z ekipą w której jest więcej niż jeden gówniak do lat trzech na parę i kilka par z takimi gówniakami. Wyskoczyło tego sporo w ostatnich latach i dziś w sumie był taki pierwszy wyjazd gdzie zebrało się 4 takich dzieciaków na dwie pary.

Kupa hałasu gnojków, walą garnkami o garnki, matki się śmieją jak się uroczo bawią. Gówniaki pełzają wszędzie, trzeba uważać. Nic na stoliku nie postawisz bo zaraz po to idzie, oczywiście stanie przy stoliku i odrazy wywali gonga do tyłu albo do przodu. Chcą otworzyć wszystko co się da. Beczą, srają, łapią się za siebie, klinują, przewracają i matki drą #!$%@?, żeby nie robiły tego czy tamtego, chociaż one nic nie rozumieją.

O #!$%@?. Kupa hałasu, non stop zamieszanie bo żreć, bo pampers, bo gleba, bo #!$%@? znowu. Non stop hałas i gówniak który znowu nie wie co ze sobą zrobić. NIE!
  • 8
@KwadratF1: sam jesteś sobie winny, nie wiedziales jak się zachowują gowniaki i ich matki? To teraz już wiesz ( ͡º ͜ʖ͡º) Wypady rodzinne powinny pozostac rodzinne, nauczyłeś się czegoś
@KwadratF1: bomble jak bomble, wiadomo, że dla kogoś nieprzyzwyczajonego bywa to bardzo uciążliwe.
Ale jeszcze do tego dochodzi brak możliwości rozmowy z dorosłymi, którzy zabimi biegają :D ich podzieloność uwagi jest niesamowita, ale ja nie jestem w stanie rozmawiać dłużej z kimś, kto co 30 sekund przerywa, żeby coś powiedziec w innym kierunku czy co chwila przerywa w pół zdania, żeby coś zrobić :D Rozumiem, że tak trzeba, wiem, że nie