Aktywne Wpisy
asadasa +2
Ehh mircy ale się zauroczyłam, aż mnie serducho boli. Ale wyczuwam że on stracił zainteresowanie, bo znów wchodzi na tindera i przestał aktywnie pisać tak jak to robił do tej pory. Wpatruję się w telefon licząc że przyciągnę go myślami i do mnie napisze. Powiedział że mnie zaprasza na kolejne spotkanie którego szczegóły ustalimy potem, no i to 'potem' trwa i trwa... Tracę nadzieję (i zmysły). Jeśli jakiś mirek doświadczony w randkowaniu
MrSknerus +75
Mówcie co chcecie ale po ponad dekadzie spędzonych w gabinetach psychoterapeutów i psychiatrów doszedłem do wniosku, że niewiele się ta profesja różni od wrózbiarstwa xD U wróżki też oczywiście byłem swojego czasu, klasyczne gadanie ogólnikami w stylu efektu horoskopu, szczególnie jak wyciągnie od ciebie jakieś strzępki informacji bo w końcu o coś musisz spytać.
Na terapii czuje się podobnie, jeszcze jak miałem fobie na kiju to ok bo mi dawała narzędzia jak
Na terapii czuje się podobnie, jeszcze jak miałem fobie na kiju to ok bo mi dawała narzędzia jak
#heheszki #wynajem #mieszkanie #warszawa #przegryw #nieruchomosci
Jakbym ja tak miał, to na 100% każdemu dawałbym znać, że co tam biedaku, jak tam praca na kredycik, bo ja pracować nie muszę hehe
- w tym jeden sprzedałe ziemię rolną po rodzicach i wybudował dom
- drugi dostał po babci duże mieszkanie w kamienicy
- trzeci miał jakieś mieszkanie ze spółdzielni (które pewnie wykupił za jakiś czas za grosze) bo jego ojciec był prezesem
( ͡° ͜ʖ ͡°)
@crewlove: @karix98 Ja w sumie nie, ale mam rodzine. Dla porównania. Jak mój kuzyn poślubił swoją obecną żonę, to rodzice od strony pana młodego kupili mieszkanie w mieście woj. im, na nowej drodze życia, aby nie musieli mieszkać z rodzicami ( bo na zmiane raz mieszkali u jednych, potem u drugich ) a rodzice od strony panny młodej kupili im wypasionego suva rodzinnego takiego xd
Swoją drogą rodzice, którzy nie dają dziekcu na start niczego są jeszcze gorsi i dlatego z takimi dziadersami nie utrzymuje się kontaktow, a na starość oddaje ich do domu starości ( ͡º ͜ʖ͡º)
Ja to zawsze nie kumam jak ludzie mający naprawdę bogate zaplecze finansowe i masę możliwości oraz wykształcenie w najlepszych prywatnych szkołach, nie są w stanie zrozumieć świata w jakim żyją.
Sam chodziłem przez trzy lata do prywatnej szkoły i tam dzieciaki były tak bogate że to dla mnie szok. Po latach jak się spotkaliśmy na spotkaniu klasowym to było jednak parę takich bananów co nie rozumiało jak nie
@crewlove: Jedno nie wyklucza drugiego. Piszesz o rozpieszczonych bananach. Ale jeśli bogaty rodzic nagradza dziecko za ciężką pracę/naukę/rozwój, to potem takiemu dziecku może się bardziej chcieć ciężko pracować, jeśli jego mózg jest uwarunkowany, że za pracę jest nagroda.
W przeciwieństwie do dziecka, które nigdy nic za włożony wysiłek od życia nie miało, bo bieda - jak się uczysz
@karix98: Ale i tak ma rację