@RepublikaFederalnaNiemiec: ja tam nie popieram zakazu aborcji, ale na pewno nie będę bronił przed nim polek, bo one najchętniej wysłały by mnie na front, no to takiego wała koleżanki ( ͡°͜ʖ͡°)
@Glikol_Propylenowy: Nie wiem czy sobie zdajesz sprawę, ale jeśli kobieta ma partnera/męża to temat aborcji i dotyczy tak samo mężczyzny i jego późniejszego życia?
@SzejdiSlimSzejdi: Ja to w ogóle mam inny pogląd na tę kwestię, chciałbym przywrócenia poprzedniego status quo, ale z klauzula, że o aborcji na równych prawach wraz z kobietą, matką dziecka decydowałby też jego ojciec obecny partner matki. Bez jego zgody aborcja nie mogłaby dojść do skutku i tyle. :) Ale jak sam widzisz żadna partia polityczna nie postuluje takiego rozwiązania sprawy.
@Glikol_Propylenowy: A to facet nosi dziecko w łonie przez 9 miesięcy i finalnie rodzi to dziecko ponosząc wszelkie możliwe zdrowotne konsekwencje w tym możliwą śmierć czy jednak kobieta?
Takie rzeczy jak twoje może pisać tylko człowiek kompletnie bez wyobraźni, który o ciąży, dziecku itd wypowiada się głownie na podstawie swoich wyobrażeń i artykułów z Internetu.
@barnej-flinston: Dokładnie tak. Powiem tylko, że od strony faceta, któremu dziecko urodziło się już po zaostrzeniu przepisów aborcyjnych - przez całą ciążę towarzyszył mi ogromny stres związany właśnie z kwestiami zdrowotnymi - nawet już po tych najważniejszych pierwszych badaniach, które mówią czy z dzieckiem jest wszystko ok - wciąż żyjesz w niepewności, czy w trakcie samego porodu nie będzie komplikacji itd.
Czasami miałem wrażenie, że ja stresowałem się bardziej niż partnerka,
@SzejdiSlimSzejdi: Co lepsze, widać po ostatniej akcji z krakowa jak psy chciały koniecznie dowiedzieć się kto pomagał ogarnąć tabsy wczesnoporonne że chuopy w razie wpadki i ogarnięcia tematu(bo to zawsze jest "wyjątkowa sytuacja") samie na siebie kręcą bicz. Bo laska za łyknięcie tabsów nie dostanie pajdy, ale jak na moim mailu będzie recepta z NL to już mogę dostać sanki XD #!$%@? co za kraj
@SzejdiSlimSzejdi: Ale to nie o to chodzi kto nosi dziecko, tylko chodzi o to, że dziecko powstało z komórki jajowej dostarczonej przez matkę i plemnika dostarczonego przez ojca. Zgoda na stosunek płciowy jest obopólna (wiadomo, że w przypadku gwałtu, albo zagrożenia życia kobiety przy porodzie głos ojca w tej sprawie by się nie liczył, ale to trzeba było by usiąść i przeanalizować wszystkie możliwości, nie jest to kwestia do dyskusji w
@sztajnes: To, które zostało zniesione przez PiS, możliwość aborcji w wypadku chorób płodu, gwałtów, zagrożenia życia kobiety i tak dalej i jestem za przywróceniem większej swobody aborcyjnej niż jest obecnie, ale nie będę o to specjalnie walczył, jako, że kobiety wcale nie chcą walczyć o facetów, jak napisałem wyżej.
@Glikol_Propylenowy: To dokładnie o to chodzi- właśnie o to kto tę ciążę nosi.
Dopóki dziecko jest w ciele kobiety to sorry mate - mówmy tu o życiu i zdrowiu kobiety. Ja jestem w stanie wejść w buty kobiety i wyobrazić sobie, że jestem w ciąży - i wiem na sto procent, że nie chciałbym aby ani państwo, ani ktokolwiek inny miał decydować o moim życiu i zdrowiu.
Jak macie lekarzowi przynieść próbkę kału do badania laboratoryjnego to w czym się taką próbkę przynosi i ile tego gówna trzeba przynieść? I niby jak ja mam to wszystko ogarnąc, na rękę mam sobie nasrać i wsadzić to do pudełka?
#aborcja #bekazlewactwa #4konserwy #konfederacja
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Kobiety powinny rodzic dzieci z gwałtu.
Ale jak sam widzisz żadna partia polityczna nie postuluje takiego rozwiązania sprawy.
kobieta: aborcja - moje dziecko, moje ciało, moja sprawa
facet: ok, w takim razie chciałbym zrzec się alimentów na nie
kobieta: kwiii, to twoje dziecko
Takie rzeczy jak twoje może pisać tylko człowiek kompletnie bez wyobraźni, który o ciąży, dziecku itd wypowiada się głownie na podstawie swoich wyobrażeń i artykułów z Internetu.
Czasami miałem wrażenie, że ja stresowałem się bardziej niż partnerka,
Dopóki dziecko jest w ciele kobiety to sorry mate - mówmy tu o życiu i zdrowiu kobiety. Ja jestem w stanie wejść w buty kobiety i wyobrazić sobie, że jestem w ciąży - i wiem na sto procent, że nie chciałbym aby ani państwo, ani ktokolwiek inny miał decydować o moim życiu i zdrowiu.
Nie wiem gdzie ty