Wpis z mikrobloga

491 029 + 21 + 61 + 23 + 58 = 491 192

W tym tygodniu było wszystko, włącznie z chomikiem (ale jego nie ma na powyższej liście).

Zaczynamy od:
58km, gravel. Tak naprawdę to miała być szosa, ale chciałem sprawdzić jedną drogę, pewności nie miałem co tam za nawierzchnia, to gravel się odnajduje w takich sytuacjach. Asfalcik i nagle bam, las i leśne dukty. A to jak tak, to dalej jedziemy lasem ;)

23km, mtb - z dziećmi. Objazd trasy w Starachowicach, trochę zabawy z nimi.

61km, szosa, z moim starszym młodym. Tutaj już miał być 100% asfalt, ale... a może tam nie ma szutrów, były... 300m ale były.

no i dzisiaj:
21km, mtb, wyścig. MTB Cross w Starachowicach, dystans family. Ja jadę jako opiekun do młodszego, starszy sobie radzi.
Żar z nieba się sypie straszny.
Starszy młody trochę zaszalał i w pewnym momencie był 5 open, to się zemściło, jeszcze nie jest gotowy na taką walkę. Myślę, że w przyszłym roku dopiero, albo jeszcze rok później. Ale cieszy mnie, że zaszalał, bo wiem, że może, że ma ambicję, ale potrzeba jeszcze trochę treningów do tego.
Młodzi się meldują #2 i #3 w swoich kategoriach wiekowych. W obu przypadkach #1 było zdecydowanie poza zasięgiem.

Nie ma zdjęć.

#rowerowyrownik #ruszkielce #szosa

Skrypt | Statystyki