Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Siemano Mircy, potrzebuję porady
Czasu coraz mniej, więc przydałoby się wybrać studia. Problem jednak w tym, że nie wiem na którą opcję się zdecydować. Maturki poszły na tyle dobrze, że bez problemu powinienem wszędzie się dostać (grubo ponad 90% z rozszerzeń mat inf ang). Prosiłbym o pomoc w wyborze kierunku, który według was będzie lepszy - no i o pomoc w wyborze uczelni, może znajdzie się tu ktoś kto miał z nimi do czynienia.

Pierwszą opcją są studia z zarządzania. Jestem w takiej sytuacji, że za parę lat mógłbym przejąć dobrze prosperujący biznes rodzinny. Z jednej strony wydaje mi się, że takie studia mogłyby mi dać całkiem dobre podłoże, pozwolić zbudować sieć kontaktów i może podsunąć parę pomysłów na ewentualne innowacje. Z drugiej strony słyszę bardzo dużo opinii, że na licencjacie z zarządzania nie nauczę się niczego wartościowego - lepszą nauką prowadzenia firmy będzie po prostu praktyka zamiast słuchania wykładowców, którzy często sami nie mają żadnego konkretnego doświadczenia.
Rozważając ten kierunek zastanawiam się nad SGH, UW i ALK. Czesne na koźminie nie byłoby problemem, ale obawiam się, że inni studenci i sam poziom nauczania mogliby być na niskim poziomie. Nie wiem, czy ich wysokie pozycje w rankingach nie są zawyżane przez MBA i fakt wysokich zarobków po ukończeniu z wiadomych przyczyn ( ͡° ͜ʖ ͡°). Ale patrząc też pod innym kątem, chodzenie na prywatną uczelnie mogłoby dać mi lepsze traktowanie przez wykładowców, którzy tutaj faktycznie mieli własne firmy i pozwolić na poznanie osób, z którymi w przyszłości mógłbym współpracować.

Drugą opcją jest coś w kierunku informatyki czy data science. Raczej gwarantowana stabilna praca, ale nie byłbym tutaj w stanie pogodzić tego z biznesem. Albo w jedną albo w drugą stronę. Rozważam pójście na UW albo PW. Z tym też mam pewien problem, bo polibuda dałaby mi tytuł inżyniera, ale przeraża mnie lekko obecność przedmiotów typu fizyka.

Z jednej strony bardziej kusi mnie do pójścia w stronę zarządzania, ale miałbym pewne poczucie zmarnowania potencjału mojego ścisłego umysłu. IT też jest w kręgu moich zainteresowań i dałoby mi pewną pracę ze stabilnymi zarobkami.

Wiadomo, jest to ważna decyzja, która końcowo należy do mnie ale będę wdzięczny za wszelkie przemyślenia i rady. Pozdro.

#studbaza #studia #uczelnie #nauka #edukacja #alk #sgh #uw #pw #mimuw #rekrutacjanastudia



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 9
@mirko_anonim z taką matura zarządzanie to marnotrawstwo czasu, a skoro i tak masz przejąć ten biznes to czy na nie pójdziesz czy nie raczej nic nie zmieni

it podyplomowo to też strata czasu bo wtedy już powinieneś kosić kasę, nikt poważny nie ma czasu na dalsze nauczanie

ja bym poszedł na politechnikę i infe, bo inne kierunki to strata czasu
via mirko.proBOT
  • 1
Anonim (nie OP): Na twoim miejscu to bym zaczął się po prostu wdrażać w rodzinny biznes i olał te studia. Ale jak już koniecznie chcesz studiować, to tylko ALK - nałapiesz tam kontaktów z innymi oskarkami deweloperskimi, bo na pozostałych uczelniach większość to biedacy i przyszłe korposzczury


· Akcje: Odpowiedz
przeraża mnie lekko obecność przedmiotów typu fizyka.


@mirko_anonim: Fizyka na polibudzie na studiach nie-fizycznych to żart, powtórka rozszerzenia z liceum i tyle. Bardziej możesz się bać matematyki. Miałem 99 centyl z matury rozszerzonej, przerobiłem podstawy analizy w liceum a i tak musiałem włożyć w to mnóstwo pracy. Jeśli rozważasz też później magisterkę, jeśli o polibudę chodzi, polecam wybrać jakiś w miarę ogólny kierunek aby spróbować jak najwięcej, porób kilka fajnych projektów