Wpis z mikrobloga

18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@GodALLU: U mnie Douglas normalnie, chociaż byłem tylko kilka razy. Najczęściej jest trochę ludzi i może dlatego tak nie "atakują". Nie widziałem żeby do kogoś podchodziły i coś próbowały wcisnąć, krzywych spojrzeń jak na złodzieja też nie zaobserwowałem. Raczej kwestia danej obsady pracowników, a nie samej sieci.
@GodALLU: to wygląda tak że dostają 3-4 pudła jakiegoś zapachu i potem muszą wciskać na siłę klientom (tz. targety), mają od tego prowizje np. 20-30zł od sprzedanego flakonu diora, na niepewnych mariuszków lub ludzi którzy szukają czegoś na prezent to działa
@GodALLU: Mirku, trochę wyrozumiałości. Te babki są w pracy i zapewne nie jest ich pomysłem i marzeniem, żebyś pachniał 1M albo Phantomem. Za tym szarakiem, który truje Ci tyłek, stoi przełożony, za nim jakiś menedżer, kilka innych osób, a na końcu polityka, wytyczne i księgowi. Chyba nie warto wpadać w jakieś głębsze emocje. Powiedziałeś raz "nie", możesz powiedzieć to kolejny raz albo w ostateczności iść do innego sklepu.

Z tą wiedzą
@GodALLU: u mnie też D 1.6, a S 4.4. Ostatnim razem jak byłem dawno temu to co bym nie chciał i tak miałem proponowanego Sauvage, w S jak u Ciebie, nie chce pomocy to nikt nie przeszkadza. Chyba taka odmienna polityka firm.
@GodALLU: potwierdzam, mam podobne odczucia - dodatkowo w Douglas można czasami spotkać ochroniarzy, którzy nieudolnie próbują udawać klientów, a sprowadza się to ostatecznie do tego, że patrzą na ręce, więc wtedy jako klient chciałbym się jak najszybciej ewakuować z takiego miejsca :)