Wpis z mikrobloga

Samobójstwo jest tak irracjonalne, że to musi być jakoś srogo rozyebana chemia w mózgu. Jak już faktycznie ktoś uznaje że jego życie nie ma sensu, wszystko mu się sypie na głowę, nie widzi żadnego światełka w tunelu, to zawsze można złapać stopa i zobaczyć coś nowego, skoczyć na bungee, pojechać do burdelu i się zaćpać i zapić na śmierć, albo zrobić coś ogólnie #!$%@?. Log out to chyba najgłupsze co można zrobić. #przegryw #depresja #samobojstwo
  • 13
Nie wiesz jakie to kuszące w odpowiednim stanie... Nie o logikę chodzi wtedy.

Na trzeźwo bym nigdy nie obracał żony kolegi. A pod wpływem, po kilku godzinkach rozmowy, potem flirtu...
Podobnie z tymi gorszymi myślami.

Depresja, użalanie się, szukanie dna by się odbić, też potrafi smakować wyśmienicie... niestety.
skoczyć na bungee, pojechać do burdelu i się zaćpać i zapić na śmierć, albo zrobić coś ogólnie #!$%@?


@Sadomason: tylko po co? Nic mi to nie da. Po prostu nie jestes widocznie jeszcze w takim polozeniu aby myslec o magiku, ale moze to kwestia jeszcze lat i wtedy zmienisz swoje myslenie Tez pare lat temu myslalem, ze jak mozna odebrac sobie zycie, przeciez w zyciu moze pewnego dnia bedzie lepiej. A
zawsze można złapać stopa i zobaczyć coś nowego, skoczyć na bungee, pojechać do burdelu i się zaćpać i zapić na śmierć, albo zrobić coś ogólnie #!$%@?


@Sadomason: powiedz to osobie, która przez kilka miesięcy nie widzi sensu żeby wstać z łóżka i boli ją samo istnienie.

musi być jakoś srogo rozyebana chemia w mózgu


@Sadomason: brawo, odkryłeś, że depresja to choroba
@Sadomason:

zawsze można złapać stopa i zobaczyć coś nowego, skoczyć na bungee, pojechać do burdelu i się zaćpać i zapić na śmierć, albo zrobić coś ogólnie #!$%@?. Log out to chyba najgłupsze co można zrobić.


Najwyraźniej nie masz żadnego pojęcia o tym, jak wyglądają myśli samobójcze, depresja i anhedonia. I spoko, to nawet lepiej dla ciebie, że nie miałeś okazji się o tym przekonać. Życzę ci, żebyś przez resztę życia też
Deficyt neuroprzekaźników w mózgu takich jak dopamina czy serotonina.


@Sadomason: Warto w tym miejscu podkreślić niewygodną prawdę o tym, że już lepszy jest deficyt niż nadmiar, w wyniku którego ktoś irracjonalnie cieszy się byciem żywym w stopniu umożliwiającym uznawanie zjawiska życia za coś dobrego (jeśli większość ludzi wyraża chęć szkodliwej perpetuacji tego zjawiska, to nadmiar tych substancji dotyczy tej większości, co potwierdza tezę jakoby większość z nich jest tak naprawdę chora
@HAL__9000: Nie. Lepszy jest nadmiar bo wtedy człowiek cieszy się życiem. Odwrotny stan chorobowy np. Depresja jest jako choroba zaznaczony w psychiatrii. @Sadomason: Także nie daj sobie wmówić, że niedobór jest lepszy. Musi być w sam raz. Warto tu to zaznaczyć. A z szarlatanami nie dyskutuj. Dobra. Rysperydon dziś wziąłem, asertin z sertraliną zwiększającą poziom serotoniny wziąłem, anafranil wziąłem, amizepin wziąłem. Jeszcze wieczorem anafranil na depresję, rysperydon, polsen na sen,