Wpis z mikrobloga

Użytkownik @hugoprat oburzył się dziś rano, że jest #afera, bo "ukrofilska moderacja" skasowała mu komentarz ze słynnym "cytatem" z Romana Szuchewycza o lechickiej krwi po kolana, metrze wolnej Ukrainy i wycinaniu w pień Polaków, etc. Nie wiem, jaka była przyczyna skasowania tego komentarza, ale ten "cytat" nie jest cytatem - nie ma żadnych źródeł, które potwierdzałyby, że Roman Szuchewycz kiedykolwiek wypowiedział te słowa. Tym bardziej nie ma źródła potwierdzającego, że jest to fragment z jakiegoś rozkazu UPA czy dyrektywy OUN, jak @hugoprat potem twierdzi w komentarzach, powołując się na infografiki na stronie IPN. Jest wręcz odwrotnie, co zaraz opiszę.

Za rozpoczęciem masowych mordów na Polakach w 1943 na Wołyniu stoi Dmytro Klaczkiwski "Kłym Sawur" miejscowy dowódca UPA. Przebieg tych działań jest znany, nie jest natomiast jasne jak wyglądał proces podejmowania decyzji o ich rozpoczęciu. Nie ma pewności czy stało za tym jednoznaczne polecenie z centrali, czy chodziło w założeniu o wypędzenie Polaków i likwidację opornych, czy mordy bez wcześniejszej próby usunięcia ludności były oddolną inicjatywą, a może lokalne oddziały dostały po prostu wolną rękę, co do wyboru środków. Nie ma to akurat w tym kontekście większego znaczenia, bo ostatecznie kierownictwo OUN w sierpniu 1943 te działania zaakceptowało (po dyskusji - byli też przeciwnicy). Czy sam Szuchewycza wydał zatem jakieś konkretne rozkazy co do zbrodniczej "antypolskiej akcji" na Wołyniu? Nie ma na to żadnych dowodów. Natomaist akcję tę po fakcie zaaprobował i jej doświadczenia postanowił wykorzystać do usunięcia polskiej ludności w Galicji Wschodniej w roku następnym. I tu dochodzimy do jak najbardziej istniejącego rozkazu dowództwa UPA z maja 1944. Cytuję za: Grzegorz Motyka, Ukraińska partyzantka 1942-1960. Działalność Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), Warszawa 2006, s. 377

Z uwagi na oficjalne stanowisko polskiego rządu w sprawie współpracy z Sowietami należy Polaków z naszych ziem usuwać. Proszę to tak rozumieć: dawać polskiej ludności polecenie wyprowadzenia się w ciągu kilku dni na rdzenne polskie ziemie. Jeśli tego nie wykona, wtedy wysyłać bojówki, które mężczyzn będą likwidować, a chaty i majątek palić (rozbierać). Jeszcze raz zwracam przy tym uwagę na to, żeby Polaków wzywać do opuszczenia ziemi i dopiero później likwidować, a nie na odwrót.


Co z tego wynika? Po pierwsze, że język oficjalnych dokumentów nawet najbardziej zbrodniczych organziacji nie jest jednak językiem operującym publicystyczną makabrą o "wycinaniu" i "krwi po kolana", zatem szanse, że w jakimś rozkazie znalazłyby się słowa z "cytatu" są niewielkie. A po drugie, ze kierownictwo ruchu banderowskiego bardzo dbało o pozory i wymiar propagandowy swoich działań. Przykładano do tego wielką wagę, co dokładnie opisuje G. Motyka w cytowanej wyżej książce. Do zbrodni się nie przyznawano, dokładano starań, żeby rozmyć odpowiedzialność albo obarczyć nią kogoś innego (Niemców, sowiecką partyzantkę). Do dziś jednym z głównych argumentów apologetów Ukraińskiej Powstańczej Armii kwestionujących jej zbrodnie jest wersja "buntu ludowego" ukraińskich mas chłopskich, które wskutek polskich prześladowań rozpoczęły zbrojny opór, w który następnie w obronie ludności musiała włączyć się UPA, której celem nigdy nie była masowa eksterminacja Polaków.

Skoro już wiemy, że "cytat" nie pochodzi z żadnego rozkazu, to skąd w takim razie pochodzi? Nie wiem, ale się domyślam. Był ktoś taki, kto nazywał się Edward Prus. Historyk związany z nacjonalistycznymi frakcjami w PZPR, mitoman fałszujący własną biografię, taśmowo produkujący pseudonaukowe książki o ukraińskich nacjonalistach jeszcze za komuny. Po jej upadku przytulił się do środowisk nacjonalistycznych, Radia Maryja i organizacji kresowych. I tenże Prus w swojej książce "Atamania UPA" z 1988 przytacza jakiś chaotyczny spis rzekomych rozkazów Szuchewycza, gdzie obok nakazu gromadzenia słomy w rowach strzeleckich jest sformułowanie "w związku z sukcesami bolszewików należy przyspieszyć likwidację Polaków, w pień wycinać, czysto polskie wsie palić". Z kiedy to rozkaz? W jakich okolicznościach wydany? Do kogo konkretnie skierowany? Nie wiadomo - nie ma żadnego źródła, nie mówiąc już o przypisie. Żadna inna znana mi praca naukowa tego rozkazu nie przytacza. W swojej innej książce "Legenda Kresów" Prus przytacza za to (znowu bez żadnego źródła czy przypisu) słowa wziętego do niewoli anonimowego upowca, któremu dowódca jednego z oddziałów UPA Wołodymyr Jakubowski "Bondarenko" miał powiedzieć, że "śmierć jednego Lacha, to metr samostijnej Ukrainy". A co z tym fragmentem o krwi? W książce "Ludobójstwo nacjonalistów ukraińskich na Polakach na Lubelszczyźnie w latach 1939-1947" autorstwa Stanisława Jastrzębskiego możemy znaleźć informację, że w miejscowości Zosin w gminie Cyców we wrześniu 1943 Ukraińcy rozrzucili ulotki wzywające Polaków do wyjazdu pod groźbą śmierci. Na końcu tej ulotki miał być napisane "albo będzie Ukraina, albo będzie krew po kolana".

Najbardziej prawdopodobna zatem wersja powstania tego "cytatu" (a krąży on w sieci w paru wersjach) jest taka, że doszło do kompilacji prawdziwych, wątpliwych i wymyślonych haseł i sformułowań jakimi posługiwali się czy mogli posługiwać ukraińscy nacjonaliści, złożenia tego w całość i przypisania jednej rozpoznawalnej osobie. W końcu jak gdzieś w sieci jest obrazek z napisem, to musi być prawda, a Szuchewycza przecież nikt nie będzie brał w obronę. Mechanizm jest znany i wielokrotnie stosowany. To zdanie o "metrze wolnej Ukrainy" przecież przypisywane jest też Stepanowi Banderze na obrazkach, na których ma na sobie mundur SS.

Oczywiście wszystko, co wyżej napisałem, w żaden sposób nie zmienia tego, że zbrodnia wołyńska miała miejsce, że tysiące niewinnych ludzi zostało wymordowanych w okrutny sposób. Było to ludobójstwo dokonane na Polakach, za które odpowiada kierownictwo OUN-B i dowództwo UPA na czele z Romanem Szuchewyczem. Natomiast dowodem na tę odpowiedzialność nie są zmanipulowane lub fejkowe cytaty. Bardzo smutne, że w sytuacji, kiedy istnieje mnóstwo znakomitych opracowań, monografii, artykułów naukowych i to wszystko dostępne w dwa kliknięcia myszką, tak wielu "obrońców pamięci o Wołyniu" posługuje się pseudowiedzą na poziomie obrazka z demotywatorów.

Natomiast fakt, że takie bzdury znajdują się na stronie Instytutu Pamięci Narodowej owszem jest dowodem - dowodem na postępujący upadek tej instytucji.
#ukraina #polska #historia #wolyn #wykop
JPRW - Użytkownik @hugoprat oburzył się dziś rano, że jest #afera, bo "ukrofilska mod...

źródło: 171414

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
@JPRW Wypadało by również podać źródła IPN-u na których to ja z kolei oparłem swój wpis.

Autorem infografiki jest: Bartosz Januszewski – historyk, nauczyciel dyplomowany, pracownik Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej IPN w Gdańsku.

Kontakt:

Bartosz Januszewski
tel. (58) 668 49 11
bartosz.januszewski@ipn.gov.pl

https://edukacja.ipn.gov.pl/edu/materialy-edukacyjne/infografiki-historyczn/108206,Ludobojstwo-wolynsko-malopolskie-19391947.html
hugoprat - @JPRW Wypadało by również podać źródła IPN-u na których to ja z kolei opar...

źródło: temp_file.png7959665124691491743

Pobierz
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 8
Wypadało by również podać źródła IPN-u na których to ja z kolei oparłem swój wpis.


Autorem infografiki jest: Bartosz Januszewski – historyk, nauczyciel dyplomowany, pracownik Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej IPN w Gdańsku.


@hugoprat: Zalinkowałem do twojego wpisu, ale dobrze, że to wrzuciłeś. Tam w tych materiałach jest jeszcze więcej mocno dyskusyjnych kwestii i przekłamań jak choćby datowanie ludobójstwa na lata 1939-47 i jednocześnie pisanie, że "zorganizowana akcja ludobójcza" ma początek w
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 19
Niepoważne, że pod czymś takim podpisuje się człowiek ze stopniem naukowym.


@JPRW: Cofam zarzut, nigdzie na stronie IPN nie widać, żeby pan Bartosz miał zrobiony doktorat ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 48
Bandera już wybielony, teraz się zabieracie za Szuchewycza?


@kerdian:
- Hitler powiedział, że każdego Polaka trzeba nabić na pal, obedrzeć ze skóry, oblać wrzątkiem i rzucić lwom na pożarcie.
- Niczego takiego nie powiedział.
- O, już nawet Hitlera wybielacie!
  • Odpowiedz
@JPRW: Dalej nie zmienia tego, że był zbrodniarzem wojennym, który pomógł organizować czystki wojennie, a też to pod jego zarządzaniem powstały te ulotki. Ja stoję za Twoimi źródłami, bo Motykę znam i wiem, że jest wiarygodnym źródłem, na pewno lepszym niż obecne IPN, po za tym ja sam w tamtym wpisie wrzucałem, że to treść ulotki.
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 7
Dalej nie zmienia tego, że był zbrodniarzem wojennym, który pomógł organizować czystki wojennie


@lycaon_pictus: Dokładnie to napisałem:

Oczywiście wszystko, co wyżej napisałem, w żaden sposób nie zmienia tego, że zbrodnia wołyńska miała miejsce, że tysiące niewinnych ludzi zostało wymordowanych w okrutny sposób. Było to ludobójstwo dokonane na Polakach, za które odpowiada kierownictwo OUN-B i dowództwo UPA na czele z Romanem Szuchewyczem.


Wiem, że jesteśmy na wykopie, ale naprawdę nie widzę potrzeby
  • Odpowiedz
To się zaraz napisze email z zapytaniem o źródło tego cytatu


@BayzedMan: Wzieli pewnie z internetu. Przeciez IPN już wrzucał pomylone zdjecia z pacyfikacji na Ukraincach i podpisywał odwrotnie. Wystarczy, że google coś podsunie to czasem kopiuja. Czesc ludzi z IPN to fanatycy i brak im obiektywizmu.
  • Odpowiedz
Do dziś jednym z głównych argumentów apologetów Ukraińskiej Powstańczej Armii kwestionujących jej zbrodnie jest wersja "buntu ludowego" ukraińskich mas chłopskich, które wskutek polskich prześladowań rozpoczęły zbrojny opór, w który następnie w obronie ludności musiała włączyć się UPA, której celem nigdy nie była masowa eksterminacja Polaków.


@JPRW: ten argument powtarza spora część niedouczonych polskich głupków uważających się za "elitę" i to na dodatek o lewicowych poglądach.

Jak mówię, że spontaniczny charakter ludobójstwa
  • Odpowiedz