Wpis z mikrobloga

@Serylek: 12h zmiana, trochę pracy od 6-10 potem spałem do 14, a o 16 powiedzieli, że nie ma sensu już się "brać za robotę", weekend to idziemy do domu. Oczywiście zapłacone za 12h. Ehhhh
  • Odpowiedz
@Serylek:
Wspaniale. Wcześniej wjechał meal deal z tesco, a teraz idę po czteropak thachersów cloudy apple. Życie zawodowe spoko, ale nie ma mieszkan na wynajem, skończyły się xd u was też taka lipa z wynajmem, I na jedną klitkę jest kilkunastu oglądających?
  • Odpowiedz
  • 0
@3k1m: w Szwajcarii raczej łatwiej bo generalnie nie tak łatwo dostać tu robotę i dobre pozwolenie, ja mam B na 5 lat to wynajem powinien być bez problemu jakbym nowe potrzebował
  • Odpowiedz
@Serylek: Jaka tam emigracja. "Emigracja" to była kiedyś, jak #!$%@?łeś do stanów z zieloną kartą i biletem w jedną stronę. Teraz przed południem dolecisz do Londynu i z powrotem. Nie wiem jak to nazwać teraz, "turystyka zarobkowa"? :)
  • Odpowiedz
@Serylek: dziś BHP państwowe, ale pracodawca płaci za dziś jak za dzień przyuczenia a że sobota to nadgodziny czyli ~300€ brutto wpadło, za 8h minus 3h jazdy służbowym samochodem na służbowym paliwie z zepsutym nadajnikiem GPS.
  • Odpowiedz
@Serylek: nie jest kolorowo. Ale początki są zawsze trudne chyba, jak przetrwam już te wszystkie zmiany firm, przeprowadzki, to myślę że po 2-3 tygodniach już będzie spokój
  • Odpowiedz