Wpis z mikrobloga

W religii katolickiej pochwala się życie proste, zarówno jeśli chodzi o byt jak i intelekt - w tym sensie, że jest to religia, które afirmuje ubóstwo, skromność, cierpienie, prostotę, "Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego," itd. Sam Jezus był przecież cieślą. Ale skoro bóg pozwolił też na pojawienie się na ziemi jednostek wybitnych jak wielkich filozofów, myślicieli i naukowców, którzy poświęcili swoje życie na pracę umysłową zorientowaną na intelektualny namysł nad skomplikowaniem świata, wiarą, naukami przyrodniczymi i załóżmy, że niektórzy zbliżyli się obiektywnie do natury rzeczy (lub niekoniecznie), ale na końcu umiera zarówno prostak jak i myśliciel i oboje zostają zbawieni, to czy w jakiś sposób nie jest torturą dla tych najtęższych umysłów tego świata, że ich wysiłek pozostaje dla ich ostatecznych losów bez znaczenia? Że w sumie bóg bardziej ceni prostego chłopa ze wsi, który ora pole, modli się i wiedzie proste życie. Wyobrażam sobie np. takiego Leonardo da Vinci lub Alberta Einsteina, którzy po śmierci patrzą na tych wszystkich prostych ludzi, którzy też zostali zbawieni i myślą sobie: cholera, to ja się tyle naharowałem, pisałem wielkie tomiska, czytałem niezliczone ilości książek, kształciłem się całe życie, zmieniłem losy ludzkości, a teraz przebywam wśród prostego ludu? Katolik może odpowiedzieć, że każda z tych osób przeżyła swoje życie zgodnie z talentami, którymi zostali obdarzeni przez boga, ale czy nie jest to jakaś tortura, że w sumie ta możliwość wytężonej intelektualnie pracy jest dla tych wielkich umysłów pułapką patrząc z perspektywy religii chrześcijańskiej. Czy gdyby Albert Einstein na początku swojej drogi życiowej dokonał wyboru uprawiania łowiectwa i życiem na wsi, a nie kariery fizyka, to czy nie zostałby zbawiony, ponieważ zaprzepaścił swój talent? Ciężko odczytywać katolicyzm jako afirmację intelektualizmu czy bogactwa jako takiego. To ukierunkowanie na prostego człowieka nie wygląda na bezcelowe, inaczej jej nauki nie przedostałyby się do masowego odbiorcy. Ustosunkuje się do tego ktoś z większą wiedzą?

#religia #kosciol #katolicyzm #chrzescijanstwo #filozofia #gruparatowaniapoziomu
  • 9
  • Odpowiedz
W religii katolickiej pochwala się życie proste, zarówno jeśli chodzi o byt jak i intelekt - w tym sensie, że jest to religia, które afirmuje ubóstwo, skromność, cierpienie, prostotę


@presburger: samo to już mówi, że religię katolików stworzyli jacyś bogaci (stać ich było na budowanie "pozłacanych" kościołów) manipulatorzy (dla swoich wielu różnych korzyści), masoneria która w kościołach zresztą pozostawiła swoje symbole
  • Odpowiedz
Ustosunkuje się do tego ktoś z większą wiedzą?


@presburger: Ale o co chodzi z ta wiedza? Mieszasz religie z wiedza? Moze jeszcze z logika zaczniesz mieszac?

Religia to religia. Wierzysz, potepujesz zgodnie z zasadami to zostajesz zbawiony. Czy jestes einsteinem czy lowisz ryby.

"Oddajie bogu co boskie a cezarowi co cesarskie" Doczesne sprawy nie interesuja religii.

Poza tym jesli juz jestes religijnym "einsteinem" to sie cieszysz ze dzialasz dla dobra blizniego.
  • Odpowiedz
czy w jakiś sposób nie jest torturą dla tych najtęższych umysłów tego świata, że ich wysiłek pozostaje dla ich ostatecznych losów bez znaczenia


@presburger: Nie. Z dwóch powodów.
Po pierwsze, żaden z nich nie robił swojej pracy dla zbawienia. Nie sądzę aby w jakikolwiek sposób łączyli to co robią ze zbawieniem chrześcijańskim. Jeśli w jakiś sposób łączyli swoją pracę ogólnie ze zbawieniem, to raczej akceptowali to, że oni mają jakieś zadanie
  • Odpowiedz
  • 1
@gorzki99: @kubako kupuję tę perspektywę, dzięki za odpowiedź.

@kubako: zbieram się - leniwie ale zbieram - do napisania odpowiedzi na twoją epistołę w innym moim wątku, ale nie przychodzi mi to łatwo, bo temat szalenie skomplikowany. :)
  • Odpowiedz
kupuję tę perspektywę, dzięki za odpowiedź.


@presburger: Prosze. Ale nie kupuj. Zastanow sie. W dyskusji nie chodzi o to zeby komus cos narzucic. W dyskusji chodzi o to zebu komus pokazac inne sciezki. Zobaczyles inne sciezki - i chwala za to dyskusji. Ktora sciezke wybierzesz to juz Twoja decyzja :)
  • Odpowiedz
  • 0
@gorzki99: Stary! Ale proszę, trochę dystansu i wyobraźni (masz je przecież!) - przeczytałem, dłuższą chwilę podumałem i tyle, nie mam aktualnie ochoty dalej drążyć tego zagadnienia, chociaż dałoby się. Po prostu przenoszę moje skupienie w inne rejony.

Nie tłumacz mi czym jest dyskusja, argumentacja, logika, wnioskowanie, etc. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@presburger: Rowniez widzialem ze wiesz o czym mowisz. Zle mnie zrozumiales.

Napisales ze "kupuje ta perspektywe" Co nie do konca mi sie spodobalo. Bo to wygladalo tak ze kupies to co napisalem. A to nigdy nie jest moim zamiarem. Ja wychodze z zalozenia ze kazdy ma prawo miec swoje zdanie. Nie masz kupic mojego zdania. Masz je poznac i sie zastanowic. A co potem zrobisz to juz nie moja dzialka.

Wiec
  • Odpowiedz
  • 0
@gorzki99:

Nie masz kupic mojego zdania. Masz je poznac i sie zastanowic. A co potem zrobisz to juz nie moja dzialka.


I tak to właśnie odebrałem chociaż napisałem "kupiłem" - był to skrót myślowy; okazał się chwilowym nieporozumieniem, bo teraz już wszystko jasne. Peace & love!
  • Odpowiedz
To ukierunkowanie na prostego człowieka nie wygląda na bezcelowe, inaczej jej nauki nie przedostałyby się do masowego odbiorcy. Ustosunkuje się do tego ktoś z większą wiedzą?


@presburger: Aż sobie przypomniałem kazanie starego proboszcza:

Przychodzi do bramy nieba profesor. Święty Piotr pyta go co zrobiłeś w życiu. Profesor odpowiada: napisałem kilka książek, wyszkoliłem dużo studentów. Święty Piotr na to: przykro mi, ale nie ma u nas miejsca dla ciebie.

Było jeszcze kilku
  • Odpowiedz