Wpis z mikrobloga

@matluck jeszcze nie ma? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Szanowna Pani,

Jestem mężczyzną i prowadzę firmę budowlana. Nie jestem w żadnym stopniu ani korwinistą ani seksistą czy też innym faszystą.

W firmie pracują 2 kobiety w biurze. Przez 13 lat prowadzenia firmy wypracowałem pewien model. Wolę mieć więcej pracowników i mniej im płacić aniżeli kazać chłopakom zapiealać po 14 godzin dziennie. U mnie praca na budowie to 8-9h dziennie,
@Tajlosfit:
Żłobek, przedszkole, niby to dla całej rodziny, ale jednak brak żłobka czy przedszkola powoduję, że to właśnie kobieta zostaje w domu.

@deafpool

Czemu żadne pakiety socjalne? Jak zysk z zatrudnienia będzie większy niż koszt socjalu, to się opłaca! W takich kwestiach trzeba kierować się rachunkiem ekonomicznym, a nie emocjami.
@matluck: żadne, #!$%@?ć z tym socjalizmem i won do pracy. #!$%@? ofiary losu, którym trzeba ciągle pomagać


@deafpool: wszystko spoko, teraz zobacz jaki procent ojców i matek zostaje z dzieckiem jeśli zachoruje. Bo jakoś wszędzie u znajomych (i u siebie) widzę że w miażdżącej większości to kobieta idzie najpierw na macierzyński, potem z reguły kobieta zostaje na opiece z dzieckiem. Taki pracownik jest z definicji mniej wartościowy dla pracodawcy, bo
@matluck: no tak, bo pomoc ludziom w potrzebie to taka tragedia. Ach ci konfiarze :) Ale nawet pomijając waszą wypaczoną moralność to wy nawet nie potraficie na własny interes patrzeć. Wolicie żeby ktoś zdychał pod płotem niż wziął pomoc, która pozwoli mu podjąć pracę i odprowadzić więcej podatków niż wynosiła.
@matluck Trochę mi to przypomina scenę z Deadpool, gdzie zastanawia się, czy bardziej seksistowskie jest uderzyć kobietę, czy nie uderzyć kobiety, kiedy bije wszystkich innych :)
Czy wprowadzanie parytetów, pakietów, wsparcia dla kobiet nie sugeruje a priori, że są słabsze i bez tego sobie nie poradzą? ( ͡º ͜ʖ͡º)
Bo jakoś wszędzie u znajomych (i u siebie) widzę że w miażdżącej większości to kobieta idzie najpierw na macierzyński, potem z reguły kobieta zostaje na opiece z dzieckiem.


@enron: Bo najczęściej kobieta mniej zarabia od faceta, więc jej pójście na macierzyński mniej wpływa na budżet.