Aktywne Wpisy
atteint +313
pochwalić się wam, moi drodzy, muszę, że od jakiegoś czasu, jestem dumnym posiadaczem limitowanej edycji konserwy Tyrolskiej.
Berbeluszka +90
Nie da się szanować katolików.
Przestałam wierzyć w życie po śmierci w wieku 10 lat, potem poszła już lawina i mimo że naprawdę się starałam uwierzyć (tak jest łatwiej, nie trzeba wtedy za dużo myśleć), to nie byłam w stanie sama siebie przekonać do wiary w cokolwiek, równie dobrze moglabym przekonywać sama siebie, że latający potwór spaghetti istnieje.
Na początku miałam neutralne spojrzenie i z niechęcią patrzyłam na osoby, które kisną z
Przestałam wierzyć w życie po śmierci w wieku 10 lat, potem poszła już lawina i mimo że naprawdę się starałam uwierzyć (tak jest łatwiej, nie trzeba wtedy za dużo myśleć), to nie byłam w stanie sama siebie przekonać do wiary w cokolwiek, równie dobrze moglabym przekonywać sama siebie, że latający potwór spaghetti istnieje.
Na początku miałam neutralne spojrzenie i z niechęcią patrzyłam na osoby, które kisną z
Nawet nie wiem czy jak się nie odzywam, to mam specjalnie wychodzić z pokoju żeby się przywitać, czy czekać aż będę musiał wyjść i wtedy powiedzieć cześć, z nadzieją że zwrócą na mnie uwagę. Głośno nie jestem w stanie powiedzieć.
I tak nie będę się odzywać, bo to ja.
Jeszcze kilkulatki będą mnie moggować dynaminą. #zaburzenialekowe
##!$%@? #przegryw #fobiaspeleczna #qewnakwadracie
Przyszedłem do domu i akurat jak jest wejście do salonu gdzie siedzieli przy stole to mój pokój jest naprzeciwko wejścia, ja nawet się nie przywitałem, tylko prosto do pokoju poszedłem. Zrobila się cisza jak szedłem tyłem do nich i nic nie powiedziałem XD
z resztą co można o mnie powiedzieć, nawet już o szkole nie można
może że nie zdałem studiów?
@qew12: nie, po prostu odejdź od stołu jak gdyby nigdy nic. Tak jak ktoś wychodzący do kuchni albo do kibla.
Ot tak sobie z dupy wstajesz i cyk do piwni.
@qew12: a kto to wie, to starsze niż pierwsze plemiona koczownicze
Opcje są 2:
1. Wiesz, że mają przyjść goście - wtedy wychodzisz od razu. Może nie, że się zrywasz czy coś, ale kończysz daną krótką czynność i wychodzisz. Możesz pójść po herbatę albo wynieść kubek do zlewu albo coś i się witasz, i idziesz dalej, a później wracasz do pokoju. Możesz coś pogadać, a możesz też nie. Jak będą chcięli to cię zawołają.
Dobrze też się zwyczajnie spytać wcześniej rodziców,